Parafia Stany

Author: administrator

Rys historyczny parafii Stany

Kształtowanie się organizacji kościelnej w parafii Stany

Pomimo zawiłych początków powstania wsi Stany, jej właściciele dbali o dobro duchowe i religijne mieszkańców. Ks. W. Gaj-Piotrowski w opracowaniu ?Zamek w Przyszowie, zaznacza, że 1697 roku Michał Artur Tarnowski ufundował w niej pierwszą kaplicę, chociaż pierwsze protokoły dziekańskie z 1824 i 1825 r. wskazują, że fundatorką była hrabina Rozalia Tarnowska. Najprawdopodobniej sprawowane były w niej nabożeństwa, a sama wioska była poddana pod kuratelę probostwa w Grębowie.
Wprawdzie przez cały XVII wiek nie ma na ten temat wyraźnego stanowiska władz kościelnych i Stany oficjalnie nie zostały przydzielone ani do Grębowa oddalonego o 23 km, ani też do Charzewic oddalonych o 21 km, to jednak na podstawie związku Tarnowskich z parafią w Grębowie można zakładać, że nieoficjalnie wieś należała do tej właśnie parafii. 

Zostało to potwierdzone po wizytacji przez biskupa krakowskiego Andrzeja Załuskiego, która miała miejsce 1748 roku w parafii Grębów, gdzie ordynariusz krakowski w zaleceniach powizytacyjnych wskazuje na konieczność zatrudnienia kapłana do sprawowania codziennej ofiary Mszy św. w istniejącej we wsi Stany kaplicy. Tylko w najważniejsze święta, jak Wielkanoc, Zesłanie Ducha św. Wniebowstąpienie, Boże Ciało, Wniebowzięcie NMP, Święto Ofiarowania, Narodzenia NMP, Piotra i Pawła oraz Święto patronalne, mieszkańcy Stanów byli zobowiązani uczęszczać do macierzystego kościoła w Grębowie.Również w 1769 roku biskup Ignacy K. Sołtyk, ordynariusz krakowski, zaleca stałą obsługę duszpasterską w Stanach (AMK Acta Graciosa T4 s. 37 op.cit. b?..)

Obok Stanów do Parafii Grębów, której początki sięgają 1524 roku należały także wioski: Burdze, Furmany, Jamnica, Jeziórko, Kobylarnia, Maziarnia, Miętne, Poręby Furmańskie, Przyszów, gdzie Kazimierz Wielki wybudował zamek myśliwski, Sulechów, Wydrza, Załęże, Zapolednik.
Wioska Stany spełniała 3 spośród 4 wymienionych warunków i jedynie liczba mieszkańców była niewystarczająca (573 osoby). Jednak dzięki usilnym staraniom grębowskiego proboszcza, ks. Jana Gwalberta Przemykalskiego, władze austriackie podjęły ostatecznie działania dające podstawy prawne do utworzenia nowej parafii. Najważniejsze z nich przypadły na rok 1818 kiedy to na mocy Dekretu CK urzędu okręgu rzeszowskiego z 18 lutego tego roku o numerze 1415, probostwu w Stanach zostało przyznane 6 sążni drzewa twardego i 18 sążni drzewa miękkiego. W tym samym roku 22 lipca 1818, zostało wydane kolejne rozporządzenie o numerze 33352 ustalające daniny na rzecz tworzonej parafii, w którym czytamy: ?przychód z dziesięcin przypadających ze Stanów na grębowskiego łacińskiego proboszcza Jana Przemykalskiego oraz przychód z dziesięcin przypadających z Przyszowa na rozwadowskiego łacińskiego proboszcza Walentego Kwietniewicza, mimo, że ci proboszczowie nie chcieli oświadczyć gotowości do odstąpienia [przychodu] na rzecz przyszłego proboszcza w Stanach, zostanie zabrany jako danina na rzecz teraz tworzonej łacińskiej parafii w Stanach z uwagą w tym inwentarzu, że po wystarczającym przygotowaniu parafii grębowskiej i rozwadowskiej, będzie przypadał parafii staneńskiej?. Do powyższych ustaleń dochodziła jeszcze tzw. Congrua, która określała kwotę dochodu, jaki miał otrzymywać proboszcz w Stanach, a która w owym czasie wynosiła 342 florenów. Biorąc pod uwagę wspomniane działania należy przyjąć, że erygowanie parafii Stany nie dokonało się na mocy jednorazowego aktu prawnego, ale na podstawie szeregu rozporządzeń, które z punktu ówczesnego prawa, jakie obowiązywało pod zaborem austriackim, stwarzały warunki do wyłonienia nowej parafii. Ponieważ najważniejsze z nich przypadały na rok 1818, stąd należy przyjąć tę datę jako początek jej istnienia. Zarówno Słownik Geograficzny królestwa Polskiego i innych krajów Słowiańskich, jak i Słownik Geograficzny i Przyrodniczy powiatu Tarnobrzeskiego i Niżańskiego, zgodnie podają jako datę utworzenia parafii Stany rok 1818. Również ten sam rok erygowania parafii przyjmują dokumenty kościelne. Parafia, zatem powstała na skutek decyzji władzy świeckiej sprawowanej przez rząd austriacki, na podstawie której, do wsi Stany dołączono wioski z sąsiednich parafii, czyli Grębowa i Rozwadowa. W późniejszym terminie w obrębie parafii znalazła się także wieś Maziarnia, należąca wcześniej do parafii Jeżowe. Od początków powstania, parafia Stany weszła w skład dekanatu Rudnickiego, a dziekani rudniccy przeprowadzali w niej okresowe wizytacje i sporządzali protokoły o jej stanie materialnym, duszpasterskim i moralnym. W skład tegoż dekanatu należały także parafie: Rozwadów, Racławice, Rudnik, Grębów, Jeżowe, Górno, Bieliny, Ulanów.

Warto w tym miejscu poświęcić kilka zdań osobie księdza Jana Gwalberta Przemykalskiego, któremu parafia Stany zawdzięcza swoje istnienie. Pochodził z Radomyśla nad Sanem gdzie urodził się 13 lipca 1747 r. Do szkoły średniej uczęszczał w Sandomierzu i tam też ukończył Niższe Seminarium Duchowne. Dalsze studia odbywał w Lublinie gdzie przyjął diakonat, a następnie został wyświęcony na kapłana w roku 1775 przez biskupa Lenczowskiego. Jako wikariusz pracował najpierw w Wielowsi, potem w Raniżowie. Dekretem Gubernium z dn. 16 sierpnia 1794 r. nr 20884 został prezentowany na probostwo w Grębowie, a konsystorz przemyski dnia 12 września 1794 roku zatwierdził go na to stanowisko. Odznaczał się gorliwością duszpasterską i troską o piękno świątyni. Jego staraniem, za zgodą zarówno władz cywilnych jak i kościelnych, powstała nowa, obszerna świątynia w Stanach, którą poświęcił swemu osobistemu patronowi św. Janowi Gwalbertowi. Zmarł w Grębowie dnia 16 października 1833 r., gdzie jego ciało spoczywa na miejscowym cmentarzu.

Przyszów Kameralny, zwany królewskim, była to wieś, w której król Kazimierz Wielki założył zamek i dwór łowiecki. Na temat jego dziejów opowiada książka napisana przez księdza Gaj-Piotrowskiego pt. ?Zamek Królewski w Przyszowie?. Wieś należała do parafii w Charzewicach, a wraz z nią jej pomniejsze części jak Burdze, Kołodzieje (zwane Krakowcem), Ruda, Staw i Zapuście. Miejscowości te oprócz Zapuścia położone były na prawo od rzeki Ruda ? Łęg. Po lewej zaś powstała nieco później wieś zwana Przyszów Szlachecki. Kiedy zapadła decyzja ustanowienia parafii Stany, Przyszów został włączony w jej granice.

W swojej historii Przyszów wchodził w skład dóbr sandomierskiej kapituły kolegiackiej. Miejscowość ta gościła wielokrotnie polskich monarchów ze względu na łowy, jakie się odbywały na terenie sandomierskiej puszczy. Założony tu wyżej wspomniany zamek, chociaż miał charakter myśliwski, stanowił część linii obronnej, zabezpieczającej kraj od wschodu skąd często zapuszczały się zagony Litwinów, Jadźwingów, Rusinów, Tatarów. W związku z bitwą z Krzyżakami, król Władysław Jagiełło dwukrotnie odbywał wielkie łowy w lutym 1410 roku. W Przyszowie, z tytułu polowań, gościli również inni monarchowie Rzeczpospolitej, jak Kazimierz Jagiellończyk, czy Stefan Batory. W XVI wieku ze względu na zagrożenie tureckie zamek przyszowski został umocniony przez Hetmana Wielkiego Koronnego i Starostę sandomierskiego, Jana Tarnowskiego (+1561) , który na owe czasy był najbardziej znakomitym znawcą sztuki wojennej. Zamek wówczas posiadał na wyposażeniu wiele uzbrojenia. Ks. Gaj Piotrowski we wspomnianym opracowaniu przytacza opis sporządzony w 1567 gdzie jest mowa o drewnianym kościele stojącym opodal zamku, wykonanym z drewna sosnowego i posiadającym trzy ołtarze.

Kolejni starostowie, Firlej i Gostomski nie dbali o zamek, więc szybko popadł w ruinę. W I połowie XVII wieku podjęto trzecią rozbudowę zamku, który jednak nie przetrwał nawały szwedzkiej i następującego po niej najazdu Rakoczego. Przyszów stracił swoje znaczenie na korzyść dworu w Nisku.

Bojanów ? Nazwa tej miejscowości zmieniała się z biegiem czasu, na co wskazują protokoły dziekanów jeżowskich. W I połowie XIX wieku używana jest nazwa Gojanów lub Gonianów, dopiero w 1845 roku po raz pierwszy pojawiła się obok wspomnianych powyżej nowa nazwa: Huta Bojanów. Ciekawostką jest, że na mapie z 1803 roku na obszarze dzisiejszego Bojanowa figuruje nazwa Koianów.. Z kolei na mapie z 1780 pojawia się nazwa Bujanow.

Słownik Geograficzny w t. I z 1880 roku wspomina o niej krótko, wzmiankując jedynie o tym, że na jej terenie była huta szkła i stacja pocztowa. Placówka pocztowo ? telegraficzna w Bojanowie była jedną z nielicznych na tym obszarze, co wyróżniało wieś spośród innych miejscowości. Do wytapiania szkła wykorzystywany był czysty, biały kwarcowy piasek występujący na tym terenie obok innych pasków i żwirów polodowcowych. Mieszkańcy Bojanowa znajdowali zatrudnienie także w okolicznym tartaku i dachówkarni. Końcem XIX wieku wieś Bojanów pretendowała do tego, aby zaliczono ją do zespołu Mart ? Fleckten, czyli tzw. miasteczek, posiadających prawo odbywania jarmarków i targów. Ówczesne władze austriackie odmówiły jej rządowego potwierdzenia, niemniej jednak targi w Bojanowie odbywały się przez cały okres galicyjski. Obecnie targi bojanowskie odbywają się w środy każdego tygodnia.

Pietropole jako osada wchodząca w skład parafii Stany pojawia się w roku 1840 i pozostaje w jej obrębie do roku 1925.

Maziarnia, albo Słup Maziarnia, wieś należąca kiedyś do parafii w Jeżowem, powstała w późniejszym okresie, jako że nie figuruje w spisach z XVI wieku. Miejscowość wyodrębnia się z początkiem XVII wieku, kiedy rozwijają się tu zakłady kuźnicze, duże ilości pni niewykorzystanych przez rudników dawały podstawę zakładania maziarni. Obecna wieś Maziarnia powstała w I poł. XVIII wieku, a jej początki dał niejaki maziarz zwany Słupem, lub Słupkiem pochodzący z Mazur. Wieś rozłożyła się po prawej stronie Łęgu, gdzie wcześniej wyrąbano spory obszar puszczy, a gdzie z czasem osiedlili osadnicy maziarscy. Słownik Geograficzny z roku 1885 podaje jej przynależność do parafii Jeżowe. Przyłączenie do parafii Stany nastąpiło prawdopodobnie pod koniec 2 poł. XIX wieku. Schematyzm diecezji przemyskiej z roku 1891 wymienia ją po raz pierwszy jako część składową parafii Stany podając równocześnie liczbę jej mieszkańców .

Wg skorowidzu z 1904 roku wynika, że na pocz. XX wieku do Parafii Stany należały takie wsie i przysiołki jak: Kozły, Załęże, Przyszów Królewski (Kameralny), Laski, Prusoty, Burdy (Burdze), Kołodzieje, Ruda, Staw oraz Bojanów z przysiółkami Pietropolem, Gojanowem i Dąbrówką. Przyszów Szlachecki przypisany był do Grębowa.

Pominięta została tu wieś Maziarnia, choć w schematyzmach diecezji przemyskiej wyraźnie zaliczana jest do parafii Stany, nieprzerwanie od 1891 roku.

Opracowanie: x. Zb. Mistak

Bibliografia:
1. J. Rawski, Krótki rys historyczny północnej części puszczy sandomierskiej, [w:] Prace i Materiały z Badań Etnograficznych, Rzeszów 1968,
2. Ks. W. Gaj-Piotrowski, Królewski Zamek w Przyszowie, Tuchów 1998
3. (Parafia Grębów sięga 1524 roku, jak podaje Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Warszawa, 1881, T II s. 808)
4. Ks. W. Gaj-Piotrowski, D. Garbacz, K. Jańczyk, Kościół św. Floriana w Stalowej Woli. Miniskansen architektury drewnianej, Stalowa Wola 2007
5. Słownik Geograficzny i Przyrodniczy Powiatu Tarnobrzeskiego i Niżańskiego (rękopis z końca XIX w)
6. D. Garbacz L. Witkowska, Od Rozwadowa do Stalowej Woli, Stalowa Wola 2001
7. Ost-Galizien. Blatt, Enthaltend den Tarnower, Rzeszower, Sanoker und Duklaer Kreis, Wien: im Verlag des Kunst Und Industrie Comptoir?s, 1803
8. Regni Lubomiriae et Galliciae, Augsburg: chez lean Michel Probst (non ante 1780)

Obiekty sakralne – kościół parafialny

Obiekty sakralne (kultu) na przestrzeni 200-lecia istnienia Parafii Stany: kościół parafialny

Kaplica z końca XVII wieku nie była wystarczająca dla potrzeb kultu a przede wszystkim nie spełniała warunków, aby władze zaborcze mogły wyrazić zgodę na utworzenie odrębnej parafii. Konieczną rzeczą stało się wybudowanie nowego, większego kościoła. Prace budowlane najprawdopodobniej rozpoczęły się z początkiem XIX wieku. W protokołach z wizytacji dziekańskich na przestrzeni kilkudziesięciu lat do poł. XIX wieku pojawiały się cztery daty budowy kościoła: 1801, 1811, 1802 i 1814. Należy przyjąć, iż najbardziej prawdopodobny termin rozpoczęcia budowy, to rok 1801, jako że ta data pojawia się w Inwentarzu dekanalnym z r. 1826 sporządzonym przez dziekana rudnickiego ks. Andrzeja Tomiczka 22 sierpnia tegoż roku i w najwcześniejszych protokołach powizytacyjnych. Również w słowniku Geograficznym z 1890 roku podany jest rok 1802, jako data powstania nowego drewnianego kościoła.  Nowa świątynia powstała staraniem księdza Jana Gwalberta Przemykalskiego, z fundacji Rozalii Tarnowskiej oraz mieszkańców wsi Stany za zgodą władz cesarstwa austriackiego. W roku 1802 biskup Antoni Gołaszewski wydał dekret (z 29.04.1802 r.) ustanawiający odpust zupełny z okazji położenia fundamentów pod nowy, filialny kościół. Proboszcz grębowski finansował w dużej mierze rozpoczęte dzieło, jak też czuwał nad wyposażeniem świątyni przez ponad 20 lat, tj. do 1823 roku, kiedy Stany otrzymały odrębnego proboszcza w osobie księdza Michała Kleczyńskiego. Ze wspominanego Inwentarza z 1826 roku można dowiedzieć się, że kościół od początku poświęcony był głównemu patronowi św.

             Społeczność parafii w tamtym czasie stanowili mieszkańcy trzech wiosek: były to Stany, wieś licząca 986 mieszkańców, Gojanów z 271 mieszkańcami i Przyszów z 1161 mieszkańcami, co dawało liczbę 2418 osób.

             Na podstawie opisu we wspomnianym Inwentarzu z 1826 roku możemy sobie wyobrazić wygląd kościoła parafialnego, dzwonnicy i innych budynków parafialnych, a także stan wyposażenia. Kościół od strony prezbiterium zorientowany był ku wschodowi. Do środka prowadziły podwójne drzwi od strony zachodniej zamykane na drewnianą zasuwę od wewnątrz. Drugie drzwi umieszczone na wspornikach pod chórem oddzielały przedsionek od nawy głównej. Obok wejścia głównego kościół posiadał boczne wejście od południa przez tzw. babiniec oraz od strony północnej do zakrystii. Oświetlało go 10 okien. Podłoga w całym pomieszczeniu wykonana była z drewna. Nad główną nawą wznosił się drewniany chór wsparty na dwóch kolumnach. Sklepienie opierało się na ośmiu kolumnach drewnianych w dwóch rzędach. W środku znajdowały się trzy ołtarze proste z marmurowymi portatylami. Do dziś zachował się jeden spośród nich i obecnie mieści się w ołtarzu Matki Bożej Różańcowej

             W ołtarzu głównym umieszczony był wizerunek przedstawiający św. Jana Gwalberta, a nad nim drewniana rzeźba – wyobrażenie symbolizujące Boga Stwórcę. Z przodu ołtarza umieszczone było tabernakulum drewniane białego koloru, wyzłocone wewnątrz, dostojne i piękne, przyozdobione niewielkimi figurami czterech Ewangelistów i dwoma zwierciadłami. Przed ołtarzem były balaski. Obok ołtarza głównego, kościół posiadał dwa mniejsze na bocznych ścianach przed wejściem do prezbiterium. Ten po lewej stronie, patrząc w stronę ołtarza głównego, dedykowany był św. Tekli. Umieszczone było w nim malowidło przedstawiające jej postać, poświęcone 11 lipca 1816 roku. Obok obrazu św. Tekli ołtarz zawierał drugi obraz przedstawiający Matkę Bożą Niepokalaną prezentowany w zależności od pory roku liturgicznego. Powyżej umieszczony był niewielki obraz św. Anny. Ołtarz po drugiej stronie zawierał przedstawienie św. Floriana z naprzemiennym obrazem Jezusa Cierpiącego, a na górze wizerunek św. Katarzyny dziewicy i męczennicy. Te dwie ostatnie postacie świętych nawiązywały do pobożności miejscowego społeczeństwa. Św. Florian, jako patron hutników i ludzi stykających się z ogniem był orędownikiem tych, którzy pracowali w przyszowskiej królewskiej rudnicy, bojanowskiej hucie szkła czy też, jako maziarze wyrabiający maź. Św. Katarzyna natomiast przyzywana była, jako patronka prostego ludu.

             W nawie głównej stały dwa drewniane konfesjonały, ławki, a od strony Ewangelii malowana ambona. Na chórze znajdowały się proste organy 6 głosowe, które ufundował książę Jerzy Lubomirski, dziedzic Rzeszowa, Rozwadowa i Charzewic. Z wyposażenia należy wymienić jeszcze chrzcielnicę drewnianą, mieszczącą w sobie ceramiczne naczynie na wodę święconą oraz piscynę obłożoną drewnem przechodzącą poza wielki ołtarz. Ogólny wygląd wnętrza kościoła prezentował się pięknie, o czym zaświadcza protokół dziekana z roku 1824. Cały kościół był w stanie surowym bez ściennych malowideł.

             Jak chodzi o wyposażenie i przedmioty stosowane podczas uroczystości, to w 1826 roku było właściwie wszystko: a więc dzwonki, monstrancja miedziana, puszka, kielich, kadzielnice, świeczniki drewniane, krzyż procesyjny, figury, ornaty, komże, alby, obrusy i cała bielizna kielichowa, chorągwie, obrazy procesyjne, księgi liturgiczne, księgi kancelaryjne itp. We wspomnianym Inwentarzu zawarty jest szczegółowy wykaz tych przedmiotów.

             Strona zewnętrzna kościoła przedstawiała się następująco. Całość budowli osadzona była na dębowych balach. Ściany wsparto dębowymi podporami. Zarówno ściany jak i dach pokryte były gontem. Na środku dachu znajdowała się wieżyczka z sygnaturką, kryta gontem łuskowym w czerwonym kolorze.

             Kościół został konsekrowany dopiero w 1884 r. przez sufragana przemyskiego biskupa Ignacego Łobosa, gdy proboszczem był ks. Antoni Nowotarski (1876?1890), który na tę okoliczność przeprowadził jego odnowienie, malowanie i budowę nowych ołtarzy, głównego i bocznych. Ołtarze te przetrwały do dziś i znajdują się na wyposażeniu drugiego drewnianego kościoła, który powstał w Stanach po II wojnie światowej, w 1948 roku.

                                    W dawnym kościele od wejścia z zakrystii wchodziło się na drewnianą ambonę z baldachimem, a po przeciwległej stronie od skarbca stała drewniana stylizowana chrzcielnica w kształcie kielicha, nad którą też umieszczony był drewniany baldachim. W nawie głównej i pod chórem znajdowało się 16 ławek w dwóch rzędach. Obok nich w prezbiterium stały dwie dębowe ławki kolatorskie.  W następnych latach wyposażono kościół w mosiężne żyrandole wykonane przez metaloplastyka z Sanoka w r. 1886, wewnętrzne ściany i sufit pokryto farbą olejną, a także wymalowano kilka obrazów na ścianach i na suficie (1890 r.). Na portatylu bocznego ołtarza Matki Bożej Różańcowej znajduje się adnotacja o konserwacji jaka miała miejsce w 1895 r. Prawdopodobnie dotyczyła tylko tego ołtarza.

                                     Na zewnątrz kościoła obok dzwonnicy stojącej naprzeciw głównego wejścia, znajdowała się również druga ambona, a obok niej ołtarz polowy, przy którym odprawiane były nabożeństwa w porze letniej, zwykle sumy.

             Z Inwentarza sporządzonego po I wojnie światowej, dowiadujemy się o głównych obrazach, które były zamieszczone w ołtarzu głównym i dwóch bocznych. Ołtarz główny posiadał obraz Matki Bożej, który przesłaniany był obrazem św. Jana Gwalberta. Ołtarz boczny od strony północnej posiadał obraz NS Pana Jezusa oraz zasuwany obraz św. Tekli, natomiast w ołtarzu od strony południowej mieścił się obraz NMP Różańcowej zakrywany obrazem św. Franciszka.

             XIX wieczne obrazy w pierwszej połowie XX wieku zostały zamienione na nowe. Ks. Franciszek Kułak, zamówił ok. 1930 roku nowe obrazy do ołtarzy kościoła. W ołtarzu głównym pojawił się obraz Jezusa Ukrzyżowanego na wzór figury krzyża z Limpias. Namalował go artysta malarz z Lublina Władysław Barwicki. Ten sam malarz namalował postać św. Tekli i obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa do bocznego ołtarza od strony północnej. Rozważany był także projekt poszerzenia kościoła o dwie nawy boczne ze względu na ograniczoną ilość miejsca dla licznych wiernych, którzy należeli do rozległej parafii Stany. Z powodu braku funduszy projekt ten nie został zrealizowany.

             Parafia w ciągu swej blisko 200 letniej historii doświadczyła całkowitej likwidacji, kiedy Niemcy hitlerowskie dokonały wysiedlenia ludności z wiosek przylegających do poligonu, na którym dokonywane były ćwiczenia z pociskami rakietowymi V1 i V2. Wysiedlenie mieszkańców wsi Stany i okolicznych miejscowości władze niemieckie zarządziły na początku 1941, a cały exodus ludzi z tego terenu trwał przez kolejne miesiące, aż do późnej jesieni i następnego roku. 23 Stycznia 1942 r. władze niemieckie na jakiś czas zamknęły kościół utrudniając tym samym sprawowanie nabożeństw. Ostatni przedwojenny proboszcz parafii Stany, ks. Jakub Przybyłowicz, zorganizował przeniesienie dobytku, ksiąg i dokumentów do klasztoru ojców kapucynów w Rozwadowie, gdzie zamierzał się przenieść. Ostateczne osiadł w Zaleszanach, gdzie od 13 listopada 1941 r. objął funkcję proboszcza. Doraźną opiekę w kościele stanowskim podejmowali ojcowie kapucyni, którzy nawet na Wielkanoc 1942 roku sprawowali nabożeństwa dla tych, którzy pozostawali na terenie wioski. Jednak po Wielkanocy Niemcy zaczęli palić domostwa, zmuszając w ten sposób pozostałą część ludności do wyjazdu i szukania warunków do życia w innym miejscu. Budynek świątyni, który przetrwał blisko półtora wieku nie został w tym czasie zniszczony, choć przez kolejny rok pozostawał nieczynny. W 1943 roku ostatecznie został przeznaczony do rozbiórki i sprzedany piekarzowi z Nowej Dęby.  Kościół ten został uratowany na skutek starań stalowowolskiego duszpasterza, księdza Józefa Skoczyńskiego i przeniesiony do Stalowej Woli. Tam poświęcony 12 grudnia 1943 r., znajduje się do dziś, pod wezwaniem św. Floriana. Tym samym stał się pierwszym kościołem oraz macierzystym kościołem dla wszystkich parafii, które obecnie istnieją na terenie tego miasta.

             Po z górą trzech latach nieobecności, w 1945 roku powrócili mieszkańcy Stanów i okolicznych wiosek z przesiedlenia, nie tyle do swoich domów, co na same zgliszcza, jakie pozostały po działaniach wojennych, podejmując trud wybudowania choćby skromnego domu mieszkalnego czy gospodarczego. Trzeba zauważyć, że pierwsze powroty następowały już w 1944 roku ze względu na przesunięcia wojsk niemieckich, tak, że kuria w Przemyślu pismem z dnia 29 lutego tego roku zleciła ks. Boczarowi z Niska duszpasterską troskę nad powracającymi, ale dopiero po zakończeniu działań wojennych został zamianowany nowy administrator w osobie ks. Franciszka Glazara, gdyż ks. Jakub Przybyłowicz, ostatni przedwojenny proboszcz stanowski, nie powrócił już do swej dawnej parafii. Ksiądz Glazar nie urzędował długo, bo tylko do roku 1946. Postawił jedynie prowizoryczny budynek pomiędzy cmentarzem, a miejscem, gdzie stał dawny kościół parafialny a miejscem nabożeństw stała się cmentarna kaplica Komorowkich, która jako jedyna ocala z pożogi wojennej.

Opracowanie: ks. Zb. Mistak

Bibliografia:
1. Archiwum Diecezjalne przy Kurii Bisk. obrz. łac. Ksiega nr 1705 (ADP 1705),
2. Słownik Geograficzny 1890 T XI
3. Ks. W. Gaj-Piotrowski, Królewski Zamek w Przyszowie, Tuchów 1998
4. Ks. W. Gaj-Piotrowski, D. Garbacz, K. Jańczyk, Kościół św. Floriana w Stalowej Woli. Miniskansen architektury drewnianej, Stalowa Wola 2007
5. Słownik Geograficzny i Przyrodniczy Powiatu Tarnobrzeskiego i Niżańskiego (rękopis z końca XIX w)
6. Archiwum Parafialne, Zbiór Inwentarzy, Inw. z 1818

Obiekty sakralne ? kościół drewniany

Obiekty sakralne (kultu) na przestrzeni 200-lecia istnienia Parafii Stany: Kościół drewniany z roku 1948


Dzieła odbudowy parafii, a przede wszystkim podstawowego miejsca kultu, jakim jest świątynia, podjął się nowy proboszcz ks. Roman Dobrzański, zamianowany w październiku 1946 roku, który zastał zdewastowaną wieś i pustkę, jak chodzi o budynki kościelne. W odręcznej notatce z 21 października 1946 roku ks. Dobrzański zapisał: ?W czasie objęcia parafii, dnia 20 października 1946 roku, zniszczonej przez okupanta nic nie zastałem?. Przystąpiono wówczas do odbudowy kościoła, plebanii i budynków gospodarczych. Przy przeniesieniu kościoła do Stalowej Woli w r. 1943, przyjęto założenie, że po zakończeniu działań wojennych wróci on z powrotem do Stanów. Zrezygnowano jednak z przeniesienia go na jego dawne miejsce, gdzie stał przez blisko 150 lat, a mieszkańcy zdecydowali się na postawienie nowego, drewnianego kościoła, na wzór poprzedniego.

Budowa jego rozpoczęła się wiosną 1948 roku i jeszcze przed zimą tego samego roku stanął nowy kościół w stanie surowym, Cała społeczność parafian, którzy powrócili z wysiedlenia do swoich gospodarstw zaangażowała się w to przedsięwzięcie, a całością prac kierował Karol Żak, mieszkaniec Stanów, który posiadł sztukę ciesielską podczas pobytu w Argentynie. Zachowały się jego wspomnienia z tamtych czasów, gdzie czytamy min.: ?To były ciężkie chwile. Jak wróciliśmy do Stanów, aż rozpacz brała patrzeć na te zniszczenia. Wszystkie gospodarstwa były zburzone, ziemia zryta czołgami, najeżona niewypałami. Trzeba było zakasać rękawy i brać się do roboty. Powoli budowaliśmy nowe gospodarstwa. Kościoła nie było. Ksiądz Dobrzański odprawiał nabożeństwa w ocalałej kaplicy cmentarnej. Zainicjował budowę nowego kościoła. Parafianie pomagali, jak który potrafił. I ja sam mam swój skromny udział w budowie naszej świątyni.?

W nawiązaniu do tego skromnego udziału warto nadmienić, że dzięki Karolowi Żakowi powstały wszystkie parafialne budynki z plebanią włącznie, duża drewniana szkoła, a wreszcie wiele domów i gospodarstw, które odradzały się po wojennej zawierusze jego fachowej pracy zawdzięczało swe istnienie.

Z dawnego koscioła powróciło, w różnych odstępach czasu, jedynie wyposażenie wnętrza, głównie ołtarze i obrazy. Aby pozyskać środki finansowe na rzecz odbudowy nowego kościoła, za pozwoleniem władz powiatowych, prowadzona była zbiórka poprzez rozprowadzanie dewocjonaliów i sprzedaż cegiełek. Tego przedsięwzięcia podjął się Władysław Sławek z Kępia Zaleszańskiego.

W kolejnej notatce ks. Dobrzańskiego czytamy: ? W czasie drugiej wojny światowej od 1939 ? 1945, parafia Stany została przez okupanta wysiedlona i całkowicie zniszczona (kościół, plebania, kuchnia, i wszystkie budynki gospodarcze). Po drugiej wojnie nie zastałem w parafii nie tylko żadnych budynków, ale także żadnego inwentarza. Nowy kościół został zbudowany w roku 1948. Poświęcony został 29-09-1948 r. w uroczystość św. Tekli. Wykończony został w stanie surowym w roku 1949. ? Dwa konfesjonały, organ, ławki, trzy ołtarze, ambona, chrzcielnica wróciły do kościoła dość zniszczone; w czasie od 1953 do maja 1954 roku. Tak samo szaty kościelne, naczynia i trzy dzwony wróciły w czasie od 1952 ? 1954 miesiąca maja. Sygnaturka na wieży nowa, fundacji ks. Dobrzańskiego w roku 1948.?

Kościół ten w kolejnych latach poddawany był różnym pracom, zarówno jego wygląd zewnętrzny jak i wystrój wnętrza. W 1956 zewnętrzne ściany kościoła zostały oszalowane deskami, jako wotum dla Matki Bożej, a wewnątrz wykonano drugą powałę. Elektryfikacja kościoła nastąpiła dopiero w roku 1961, a w rok później zainstalowano w nim elektryczny system nagłaśniający.

Malowanie wewnętrznych ścian miało miejsce w 1964 roku. Projekt opracował i równocześnie jego wykonawcą był artysta prof. Marian Stroński z Przemyśla. Na sklepieniu, patrząc od prezbiterium, malarz przedstawił sceny ewangeliczne: ostatnia wieczerza, pokłon Trzech Króli, ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny i Zmartwychwstanie. Na bocznych ścianach namalowane zostały postacie: św. Jana Gwalberta, Dobrego Pasterza, św. Anny, czterech Ewangelistów, św. Józefa i św. Franciszka. Z okazji nawiedzenia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w 1972 roku dokonano w kościele szeregu modernizacji. Zamieniono wówczas drewnianą podłogę na posadzkę wykonaną z terrakoty i odnowiono ołtarze. Wzdłuż ścian prezbiterium, nawy głównej i w przedsionkach zamontowano boazerię oraz wymieniono ambonę. W 1975 kościół został konsekrowany. Z tej okazji na chórze kościelnym zamontowano nowe, 12 głosowe organy, wykonane rok wcześniej przez Stanisława Broszko z Tomisławia k/Bolesławca, a w ołtarzu głównym ufundowano pancerne, nowe tabernakulum. W tym samym roku powstała także dzwonnica na podstawie betonowej, do której zakupiono dzwon z wygrawerowanym wizerunkiem Matki Bożej Nieustającej Pomocy i podpisany: “Imię moje Maryja”

Kościół powojenny służył społeczności przez kilka dziesięcioleci do początku lat 80 ubiegłego stulecia. W tym kościele, obok stałych nabożeństw związanych z rokiem liturgicznym i sprawowaniem sakramentów, obywały się misje święte m.in. w 1962 oraz w 1971, rekolekcje, wizytacje biskupów przemyskich. Na przełomie czerwca i lipca 1971 roku parafianie stanowscy we wspomnianym kościółku obchodzili uroczystości nawiedzenia Matki Bożej Królowej Polski w znaku ikony Jasnogórskiej, a kilka lat później, w roku 1977, 600-lecia istnienia diecezji przemyskiej. Z biegiem czasu ta drewniana świątynia nie wystarczała na swobodne spełnianie praktyk religijnych, choćby ze względu na ciasnotę miejsca i chłód porą zimową. Dojrzewała zatem decyzja o postawieniu nowego, murowanego i obszerniejszego kościoła. Zrealizowano ją w pierwszej połowie lat 80-tych XX wieku, a drewniana świątynia z 1948 r. została zachowana do dziś i znajduje się tuż obok nowego kościoła, którego budowa rozpoczęła się w roku 1981.

Otoczenie kościoła: naprzeciw głównego wejścia dzwonnica oraz parkan drewniany okalający teren przykościelny i teren cmentarza.

Opracowanie: ks. Zb. Mistak

Bibliografia:
1. Odręczna notatka na odwrocie ?Tabellaria Specyficationis? z 1827 r. (archiwum parafialne)
2. Korespondencja z dnia 5-05-1948 r. do Starostwa Powiatowego (archiwum parafialne)
3. Archiwum Parafialne, Tom: Umowy
4. Archiwum Parafialne, Tom: Protokoły/Sprawozdania
5. Korespondencja z dnia 15-06-1964 r. do Kurii Biskupiej w Przemyślu, (archiwum parafialne)
6. Archiwum Parafialne, Inwentarz z okresu 1967 – 1988

Obiekty sakralne ? kościół murowany

Obiekty sakralne (kultu) na przestrzeni 200-lecia istnienia Parafii Stany: Kościół murowany z roku 1981

Pogarszający się stan drewnianego kościoła i jego niewystarczająca powierzchnia, aby pomieścić gromadzących się wiernych stanowiły główny powód, że od lat 70-tych XX stulecia zaczęto myśleć o budowie nowej świątyni, a zalecenia powizytacyjne wskazywały na to dużo wcześniej. Władze Urzędu Wojewódzkiego, Wydziału ds. Wyznań początkowo odmawiały wydania zgody na wniosek zarówno z strony parafii, jak i Kurii Biskupiej w Przemyślu.(?) Jednak od 1979 roku zaczęto gromadzić materiał budowlany z równoczesnym ubieganiem się o pozwolenia na budowę. W niedługim czasie zgromadzono 140 tys. sztuk cegły, wapno, drut zbrojeniowy, żwir i piasek. Pozwolenie na budowę parafia otrzymała dopiero 14 sierpnia 1981 roku. Na mocy tej decyzji, ówczesny proboszcz ks. kan. Jan Kula, otrzymał zgodę na podjęcie prac celem wybudowania nowej świątyni.(?) Budowę rozpoczęto w 2 poł. 1981 r., w miejscu, gdzie kiedyś znajdowała się stara plebania, kładąc fundamenty i wznosząc ściany do wysokości stropu. Projekt budowlany został opracowany przez inż. Jana Gorczycę i jego zespół architektów z Rzeszowa. Wykonaniem natomiast zaprojektowanych zadań zajęli się miejscowi murarze: Jan Bednarz ze Stanów, jako główny wykonawca, Bolesław Bednarz z Maziarni, Bronisław Bednarz z Przyszowa Zapuście, Stanisław Tłusty oraz Józef Popek z Maziarni.(?) Prace ciesielskie i szalunkowe wykonywał Franciszek Nieradka wraz ze swoim zespołem : Eugeniuszem Żak, Marianem Świątkiem, Józefem Puzio i Józefem Trawińskim. Całość budowy nadzorował inż. Władysław Jagiełło z Rzeszowa. W roku następnym położono stropy i wykonano dach przykryty ocynkowaną blachą doprowadzając budynek kościoła do stanu surowego.(4) Blacharze, którzy kryli dach to Jan Koc i Piotr Kobylarz, zaś instalację odgromową założyli Jan Koc i Stanisław Bajek. Każdy kolejny rok wiązał się z dalszymi pracami wykończeniowymi. W roku 1984 wykonano zewnętrzne tynki metodą cyklinowania, a w kolejnym położono marmurową posadzkę w prezbiterium i nawie głównej z tzw. ?Białej Marianny? uzupełnionej marmurem z Bolechowic. Ścianę główną w prezbiterium ozdobiono ceramicznym motywem o treści religijnej, przedstawiającym postać Jezusa ukrzyżowanego oraz Maryję i Apostoła Jana. Jest to dzieło pana Sochy z Łysej Góry spod Tarnowa. Ten nowatorski motyw dekoracyjny zastosowano w całym kościele wykonując do roku 1989 dwie sceny ewangeliczne w prezbiterium – tj. ?rozmnożenie chleba? i ?ostatnią wieczerzę?, 15 scen ?drogi krzyżowej? w nawie głównej oraz ołtarz soborowy, ambonkę i chrzcielnicę.
Kościół poświęcił bp przemyski, Bolesław Taborski dnia 14 lipca 1985 roku. Konsekracja natomiast miała miejsce w 1995 roku, a dokonał jej bp Marian Zimałek z Sandomierza.
Kolejne dokonana na rzecz nowej świątyni, to wykonanie nowych, mechanicznych, 22 głosowych organów przez firmę Truszczyńskich z Warszawy, które poświęcił bp Edward Białogłowski w r. 1988. W tym samym czasie zamontowane zostały witraże do dużych okien, ufundowane przez rodaków ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. W swojej treści przedstawiają one postacie czterech Ewangelistów oraz wybrane sceny z życia Pana Jezusa i apostołów. Teren przykościelny został ogrodzony, do czego wykorzystano metalowe przęsła osadzone na żelbetonowych słupach. Prac spawalniczych związanych z tym zadaniem podjął się Jan Dąbal ze sowim synem Józefem. W 2000 roku zainstalowane zostały ozdobne żyrandole i kinkiety. Wykonała je firma metaloplastyki artystycznej Stanisława Stopyry z Grodziska Górnego. Dużą pomoc przy budowie kościoła, obok mieszkańców parafii, świadczyli rodacy mieszkający na stałe lub czasowo w USA, którzy organizowali zbiórki pieniężne i przekazywali je na ten cel.
W 1989 roku dokonał się podział parafii na mocy decyzji biskupa sandomierskiego i została utworzona nowa, p.w. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. W jej obszar weszły wioski: Przyszów Ruda, Przyszów Burdze, Przyszów Staw, Przyszów Szlacheckie i Przyszów Kliny. Przy kościele w Stanach pozostały miejscowości: Stany, Bojanów, Maziarnia, Załęże, Kozły, Krochowa, Przyszów Łapówka, Przyszów Katy oraz Przyszów Zapuście.
Dalsze lata przyniosły nowe inicjatywy, mające na celu usprawnienie posługi duszpasterskiej jak chodzi o łatwiejszy dostęp wiernych do sakramentów, które doprowadziły do powstania kaplicy dojazdowej w Bojanowie p.w. Maryi Niepokalanej, a także kaplicy św. Jana Pawła II w Przyszowie Zapuściu.

Obiekty sakralne ? kaplice

Obiekty sakralne (kultu) na przestrzeni 200-lecia istnienia Parafii Stany: kaplice

Kaplica w miejscowości Przyszów Ruda

             Przez środek puszczy Sandomierskiej płynie rzeka Łęg, tworząc pośród pól i lasów urocze zakola. W górnym swym biegu nosi nazwę Zyzoga i bierze początek w południowej części Płaskowyżu Kolbuszowskiego, w okolicy miejscowości Widełka. Jej długość mierzy się na ok. 83 km. Dziś w miejscu, gdzie Zyzoga przechodzi w Łęg został wykonany sztuczny zalew ?Maziarnia?, który stanowi swoistą atrakcję turystyczną i przestrzeń dla wędkarzy. To właśnie nad Łęgiem, poprzez stulecia, rozłożyły się wioski i osady, które wchodziły w obręb istniejących tu parafii, m.in. parafii Stany. Historycznie ujmując, do parafii Stany należała wioska Pietropole wraz przysiółkami Kijanki i Karby, Bojanów z Gonjanowem i Hutą, Stany z Laskami i Załężem, Kozły, Zakrochowa, Łapówka, Kąty, Maziarnia, Kołodzieje, Przyszów Zapuście, Przyszów Staw, Przyszów Szlachecki, Kliny, Ruda i Burdze.

             Nie trzeba wyjaśniać, że przestrzennie miejscowości te zajmowały dość spory obszar, a odległość do centrum życia religijnego, jakim był kościół parafialny stanowiła niemały problem. Wizytujący parafię biskup Józef Pelczar (dziś święty) w roku 1911 zapisał w protokole powizytacyjnym następująca notatkę: ?Droga z Rozwadowa do Stanów nie należy do najprzyjemniejszych. Blisko dwie godziny trzeba jechać przez okolicę monotonną, piaszczystą, a bardzo często i przez las, nim się dostanie do ukrytej wśród lasu ubogiej wioszczyny Stany?(1) Podczas tej wizytacji biskup Pelczar zwrócił uwagę na szczupłość drewnianego kościółka w stosunku do ilości wiernych i zachęcał, aby w przyszłości pomyśleć o nowym kościele.(2) Wówczas jeszcze nie myślano o budowaniu kaplic dojazdowych i dopiero w 2 poł. XX wieku doszło, w najbardziej oddalonych wioskach, do ich powstania. Jedną z pierwszych była kaplica w miejscowości Ruda. W archiwum parafialnym, niestety,  nie zachowały się projekty budowlane, ani inne dokumenty, które ukazywałyby historię powstania tej kaplicy. Jest tylko krótka notatka w rocznym sprawozdaniu, z której wynika, że kaplica powstała w roku 1977 i została poświęcona w 1 lipca tegoż roku przez bpa Ignacego Tokarczuka. Nowo powstały kościół otrzymał tytuł Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.(3)

Kaplica we wsi Burdze

             W miejscowości Burdze położonej nad Łęgiem w odległości kilku kilometrów od Stalowej Woli znajdowała się dawna, niewielka kaplica, która służyła tamtejszym mieszkańcom do sprawowania okolicznościowych nabożeństw, a także prowadzenia spotkań katechetycznych dla dzieci i młodzieży. Starania o wybudowanie nowej kaplicy rozpoczęły się już w roku 1986, kiedy grupa 58 mieszkańców tej miejscowości pod przewodnictwem Mariana Burdzego wystosowała w tej sprawie pismo do władz Gminy.(4) W rok później wspomniana kaplica znalazła się w złym stanie technicznym i nadawała się do rozbiórki. Bezpośrednią przyczyną tego było uszkodzenie budynku w grudniu 1987 roku przez samochód ? koparkę Jednostki Wojskowej ze Stalowej Woli. Mieszkańcy Przyszowa Burdze, podczas walnego zebrania w dniu 9 grudnia 1987 r. uzgodnili z władzami Gminy, że nabożeństwa oraz nauka religii będzie odbywać się w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej wsi Burdze.(5) O sytuacji zostały powiadomione władze świeckie i kościelne. Ordynariusz diecezji Przemyskiej ks. bp Ignacy Tokarczuk po odbytym spotkaniu z mieszkańcami Burdzów zalecił wybudowanie nowej kaplicy, a troskę o to zadanie powierzył ówczesnemu proboszczowi, ks. kanonikowi Janowi Kuli. Zostały złożone stosowne pisma do Kurii Biskupiej i Urzędu Wojewódzkiego w Tarnobrzegu.

             Sprawa budowy nowej świątyni okazała się dość skomplikowana. Jeżeli władze Gminy nie stwarzały większych trudności, to ze strony urzędów centralnych piętrzyły się przeszkody. Pierwszą z nich było to, że ksiądz Jan Kula, proboszcz parafii Stany zamianowany przez biskupa przemyskiego, nie był oficjalnie zatwierdzony przez Urząd ds. Wyznań, w związku z czym nie mógł reprezentować parafii w w/w sprawie. Mógł natomiast zawrzeć umowę o wynajem lokalu, jako osoba fizyczna. Druga sprawa, to kwestia uzyskania działki i pozwolenia na budowę nowego kościoła, o czym z inicjatywy KW PZPR rozstrzygał Urząd ds. Wyznań w Tarnobrzegu. Ówczesne władze partyjne podejmowały usilne starania nad wprowadzeniem świeckich obyczajów i obrzędowości w życie społeczne. W roku 1985 ukazał się program działań zmierzających do upowszechnienia świeckiego charakteru państwa. W piśmie tegoż urzędu z dnia 27 stycznia 1988 r. zawartych zostało szereg wytycznych i zaleceń, a mianowicie, aby przeciwdziałać klerykalizacji życia społecznego, propagować światopogląd materialistyczny, podejmować tematykę świecką na zebraniach wiejskich, gminnych i zakładowych, do czego należało włączyć różne organizacje społeczne takie jak: ZSMP, ZMW, ZHP,TKKŚ, Związki Zawodowe, Ligę Kobiet, Kółka rolnicze itp. Nad realizacją tych postulatów miał czuwać Zespół ds. Świeckiej Obrzędowości przy wojewodzie.

             Pomimo tych przeszkód i trudności przystąpiono do realizacji zamierzonego celu. Opracowaniem projektu zajął się inż. Włodzimierz Pisz z Przemyśla i przedłożył go w roku 1989. Działkę pod nowa kaplicę o powierzchni 17 arów (dz. 725/2) przekazał mieszkaniec wsi Burdze, Wojciech Rychlak. Budynek powstał na planie prostokąta o pow. zabudowy 212 m? i użytkowej 160,7 m? oraz kubaturze 1050 m?. Kaplica otrzymała tytuł ?Podwyższenia Krzyża Świętego?

             Wyżej opisane kaplice należą dziś do odrębnej jednostki duszpasterskiej jaka powstała w roku 1989, a jest nią nowa parafia Przyszów Ruda, gdzie parafialnym kościołem jest kościół Niepokalanego Poczęcia NMP z 1977 r.

Kaplica w Bojanowie

Starania o powstanie kaplicy w miejscowości Bojanów podjął społeczny Komitet wyłoniony spośród mieszkańców tej miejscowości zwracając się 18 sierpnia 1997 roku do Kurii Biskupiej w Sandomierzu z prośbą o wyrażenie zgody na urządzenie kaplicy w budynku dawnej Szkoły Podstawowej  przy ul. Szkolnej. Kuria Biskupia, po rozeznaniu warunków koniecznych do sprawowania kultu, udzieliła pozytywnej odpowiedzi pismem z dnia 12 listopada tegoż roku, pozwalając tym samym na urządzenie kaplicy wraz zakrystią we wspomnianym budynku. W lutym 1999 roku została zawarta umowa wynajmu pomiędzy Zarządem Gminy, a proboszczem parafii Stany, ks. Janem Kulą, co pozwoliło na przygotowanie i sprawowanie nabożeństw. Równocześnie Parafia podjęła starania o prawo własności zarówno posesji, jak i budynku dawnej szkoły.

             Dnia 30 lipca 1999 r. Zarząd Gminy podjął uchwałę o przekazaniu na rzecz Parafii działki 0,39 ha o numerze ewidencyjnym 1256 położonej przy ul. Szkolnej, na cele kultu religijnego, wraz z budynkami. W roku 2001 inż. arch. Władysław Jagiełło z Rzeszowa opracował projekt techniczny modernizacji budynku dawnej szkoły i sali gimnastycznej. Na bazie tego projektu wybudowano kaplicę Matki Bożej Niepokalanej przy zaangażowaniu miejscowych rzemieślników: murarzy, cieśli, stolarzy oraz mieszkańców Bojanowa. Prace rozpoczęły się w drugiej połowie roku 2002. Z dużą pomocą, zwłaszcza na etapie wykończenia budynku, przyszli rodacy mieszkający czasowo lub na stałe w Stanach Zjednoczonych. Szczególny wkład w dzieło budowy miał komitet organizacyjny z New Jersey pod przewodnictwem Ks. Stefana Lasa, proboszcza parafii Matki Bożej Różańcowej w tym mieście. W skład komitetu weszli Bogusława i Stanisław Guściora, Władysława i Stanisław Wyka oraz Marek Marut. W przedsięwzięciu wzięło udział 64 osoby.

             Budowę kaplicy zakończono w I połowie 2007 roku i w tym samym roku została poświęcona przez Księdza Biskupa Edwarda Frankowskiego w dniu 1 maja, podczas wizytacji parafialnej.

             Od 2008 roku przechowywany jest w niej Najświętszy Sakrament w tabernakulum ufundowanym przez Jana Rzucidło z Bojanowa. W kaplicy odprawiane są Msze św. w niedziele i święta, a także nabożeństwa okresowe takie jak: różaniec, majówka, droga krzyżowa i inne. Odprawiane są rekolekcje, spowiedź na I piątek, Wielkanoc i w Adwencie.  W nastawie ołtarzowej znajduje się figura Niepokalanej wyrzeźbiona w drewnie na wzór Cudownego Medalika, jaki otrzymała św. Katarzyna Labure w 1830 r. w Paryżu. Dzieło to wykonał artysta rzeźbiarz Józef Powroźnik z Przeworska z fundacji  Anny Pistor wraz z rodziną.

 Kaplica w miejscowości Przyszów Zapuście.

             Pierwsze wzmianki o Przyszowie pochodzą z kronik Długosza i sięgają połowy wieku XIII. W latach 1340 – 1350 król Polski Kazimierz Wielki wybudował wśród leśnych ostępów zamek o charakterze myśliwskim, ale też i obronnym. Zamek przyszowski miał być siedzibą króla, który często polował w puszczy sandomierskiej. Na podzamczu obok całej niezbędnej infrastruktury znajdował się również drewniany kościół.  W opisie z 1567 roku jego wygląd przedstawiał się następująco: ?Przy kościele miesci się furtka do stawu, dobrze wzmocniona zawiasami i żelazem. Obok niej kościół z drzewa sosnowego tarcicami położony, w którym są trzy ołtarze kompletnie urządzone. Okien jest 6, wszystkie z błonami i klamkami. W trzech oknach kraty żelazne. W zakrystii podłoga wyłożona tarcicami. W niej szafa do przechowywania szat liturgicznych?.. do kościoła prowadzą schody sosnowe z poręczą żelazną.?(7)  Z tego samego opisu dowiadujemy się o kompletnym wyposażeniu szat i naczyń liturgicznych, mebli, chorągwi i innych przedmiotów kultu. Zamek i jego otoczenie wielokrotnie były plądrowane przez najeźdźców. Z czasem drewniane budynki uległy zniszczeniu, doraźne naprawy nie wystarczały na długo. Dokumenty z 1554 roku wspominają o kaplicy w zamku, ufundowanej przez Jana Tarnowskiego, ówczesnego właściciela tych ziem. W 1624 roku zamek zniszczyły luźne oddziały kozackie, od tego czasu nieremontowany powoli niszczał, aż w końcu przestał istnieć.

             Przechodząc do czasów nowożytnych Przyszów, który administracyjnie należał da parafii Rozwadów, od roku 1818 został włączony do nowo erygowanej parafii Stany, w której istniał drewniany kościół z r. 1801. Wierni zatem korzystali z posługi duszpasterskiej we wspomnianym kościele.

             Myśl o budowie odrębnego kościoła w Przyszowie pojawiła się już w latach siedemdziesiątych XX w., kiedy to decyzją udziałowców Wspólnoty Gruntowej Przyszowa przekazano ówczesnemu proboszczowi parafii Stany ks. Janowi Kuli teren pod przyszłą inwestycję. Była to działka o pow. 0,54 ha o numerze 3041.

             Równolegle z powyższymi działaniami odbywały się zajęcia z nauki religii w drewnianym budynku, gdzie mieścił się punkt pocztowo – telekomunikacyjny, w którym od roku 1986 zostało wydzielone na ten cel osobne pomieszczenie. Sytuacja taka trwała do czasu przemian politycznych w Polsce, kiedy to katechizacja powróciła do szkół, jako jeden z przedmiotów (2 sierpnia 1990 r.)

             W latach kolejnych ówczesny ksiądz proboszcz wraz ze społecznością Przyszowa Zapuście podejmował starania o możliwość sprawowania Mszy św. niedzielnych w tej miejscowości. W odpowiedzi na to Władze Gminy wydzieliły pomieszczenie w wiejskim Domu Kultury w Przyszowie Zapuściu, gdzie można było urządzić tymczasową kaplicę.(7)  Po uzyskaniu zgody biskupa Sandomierskiego Wacława Świerzawskiego, co nastąpiło w marcu 1995 roku, urządzono więc kaplicę w sali położonej na I piętrze ponad garażami Ochotniczej Straży Pożarnej. Trzeba przy okazji nadmienić, że w roku 1993 nastąpiła nowa organizacja polskich diecezji i parafia Stany weszła w skład diecezji Sandomierskiej.

             W całym tym okresie myśl o budowie nowej kaplicy pozostawała stale obecna pośród mieszkańców wioski, a pierwsze kroki ku jej realizacji podejmowano już pod koniec lat siedemdziesiątych. Zawiązał się wówczas nieformalny komitet budowy i przystąpiono do gromadzenia środków pieniężnych i materialnych. Po pewnym czasie komitet uległ rozwiązaniu, a sprawa budowy stanęła w martwym punkcie. Tymczasowa kaplica w remizie strażackiej przez kilka kolejnych lat była dużym ułatwieniem dla osób starszych, schorowanych, czy nawet młodych, by mogli korzystać z nabożeństw, bez konieczności wyjazdu do kościoła parafialnego oddalonego o 5/6 km. Jednak, pomimo, że stanowiło to ważną pomoc duszpasterską, to korzystanie z wynajętego pomieszczenia nie pozwalało dokonywać jakichkolwiek zmian, ani przebudowań, a ponadto Gmina planowała w niedalekiej przyszłości kapitalny remont budynku. Dojrzewała zatem powoli myśl o konieczności postawienia niezależnej kaplicy.

             Powstał więc w Przyszowie Społeczny Komitet Budowy Kaplicy, a jego członkowie zostali wyłonieni po niedzielnej Mszy św. w dniu 1 października 2006 roku. W skład komitetu weszli: Edward Wdowiak, Eugeniusz Janiec, Antoni Żak, Wiesław Żak, Józef Burdzy, Jan Burdzy, Mieczysław Popek, Józef Derylak. Ta spontaniczna organizacja wspierana przez nowego proboszcza parafii ks. prałata Zbigniewa Mistaka, urzędującego od sierpnia 2005 roku, rozpoczęła starania o projekt świątyni.

             Wstępem do tego było nawiedzenie wielu kościołów i kaplic, aby ustalić w zarysie wielkość i kształt przyszłej kaplicy. Opracowaniem projektu ostatecznie zajął się mgr  inż. Marek Gierulski  oraz inż.  Andrzej Konopka. Rok 2007 był okresem załatwiania wszelkich uzgodnień, pozwoleń i kwestii formalnych.  W maju tego samego roku podczas wizytacji parafii Stany, biskup pomocniczy Edward Frankowski dokonał poświęcenia pamiątkowego krzyża i placu pod kaplicę. Wiosną 2008 roku Komitet Budowy przekształcił w formalne stowarzyszenie o nazwie Komitet Budowy Kaplicy w Przyszowie. W skład stowarzyszenia weszli: Edward Wdowiak, Mieczysław Popek, Wiesław Żak, Edward Popek, Józef Burdzy, Jan Burdzy, Józef Derylak, Józef Nitek, Krzysztof Kopacz, Krzysztof Warchoł, Maria Kopacz, Genowefa Cuber, Marek Wdowiak, Józef Bieńko, Władysław Burdzy, Alina Cuber. Spośród grupy założycielskiej wyłoniono Zarząd Komitetu Budowy Kaplicy w osobach: Edward Wdowiak ? prezes, Józef Nitek ? zastępca prezesa, Alina Cuber ? sekretarz, Józef Burdzy ? skarbnik, Genowefa Cuber ? członek, Wiesław Żak ? członek oraz Komisję Rewizyjną w składzie: Mieczysław Popek, Krzysztof Warchoł, Józef Derylak.

             Stowarzyszenie zostało zarejestrowane w Sądzie Wojewódzkim w Rzeszowie 23 czerwca 2008 roku. Siedzibą Komitetu Budowy Kaplicy stał się Dom Kultury w Przyszowie. W 2009 roku Stowarzyszenie uzyskało status Organizacji Pożytku Publicznego, dzięki czemu podatnicy mogli przekazywać 1% swojego podatku na cel budowy kaplicy.

             Pozwolenie na budowę parafia otrzymała dnia 22 lipca 2008 roku, po czym niezwłocznie przystąpiono do pierwszych prac. W budowę zaangażowali się niemal wszyscy mieszkańcy Przyszowa. Większość prac wykonali rodzimi murarze; Krzysztof Kopacz, jako główny wykonawca, Władysław Burdzy, Julian Cuber, Józef Derylak, Stanisław Dąbal. Kierownikiem budowy został inż. Marian Maziarz ze Stalowej Woli. Świątynię budowano korzystając ze składek mieszkańców, darowizn od firm, instytucji i osób prywatnych, a także z funduszu pozyskanego z 1%. To – dzięki zaangażowaniu mieszkańców i hojności sponsorów mogła powstać świątynia piękna jak chodzi o styl i architekturę, przy wykorzystaniu nowatorskich rozwiązań technicznych.

W dniu 11 października 2013 roku kaplica w Przyszowie Zapuściu została oddana do użytku. Ks. Bp Ordynariusz Krzysztof Nitkiewicz odprawił w niej pierwszą Mszę św. i dokonał poświecenia. W uroczystości wzięli udział liczni kapłani z dekanatu Nisko i z innych parafii, wierni świeccy, mieszkańcy Przyszowa, architekci, budowniczowie, sponsorzy i wielu innych zaproszonych gości.

Dekretem z dnia 27 kwietnia 2015 roku bp Nitkiewicz nadał kaplicy tytuł św. Jana Pawła II i zalecił odprawianie uroczystej Mszy św. w jego doroczne wspomnienie 22 października każdego roku.

Opr. ks. Zbigniew Mistak

Przypisy:
1) AAP, KDP nr 11 (1911), s. 512
2) Tamże, s. 513
3. Archiwum Parafialne, Tom: Protokoły/Sprawozdania, sprawozdanie nr 10 4) Archiwum Parafii Stany, Kaplica w Burdzach (Projekt i korespondencja)
5) Protokół z dnia 10-12-1987 r.
6) Ks. W. Gaj-Piotrowski, Królewski Zamek w Przyszowie, s. 19 nn
7) Arch. Parafii Stany T. 1, Umowy, Umowa z dnia 10 kwietnia 1995 r.

Obiekty sakralne ? dzwonnica, cmentarz i kaplica cmentarna

Obiekty sakralne (kultu) na przestrzeni 200-lecia istnienia Parafii Stany: dzwonnica, cmentarz i kaplica cmentarna

Dzwonnica
O dzwonnicy wspomina inwentarz z 1826 roku. Była to wówczas drewniana konstrukcja przykryta gontem, na której podwieszone były dzwony. Nie wiadomo ile ich było i jakiej były wielkości. Stała naprzeciw wejścia do kościoła. Z biegiem czasu stała się osobną budowlą posiadającą ściany, obita była gontem i przykryta gontowym dachem. Z inwentarza sporządzonego po I wojnie światowej dowiadujemy się o trzech dzwonach, które razem ważyły 392 kg. Niestety do dziś nie zachował się żaden z nich, gdyż w 1917 roku zostały zarekwirowane przez rząd austriacki, za co parafia otrzymała rekompensatę w wysokości 1568 koron.
Po I wojnie światowej, w okresie międzywojennym, parafia postarała się o trzy nowe dzwony z firmy Braci Felczyńskich z Przemyśla. Jeden z nich ufundowali dawniejsi parafianie mieszkający w Stanach Zjednoczonych w Passaicu, drugi ufundowała Franciszka Klecha, a na trzeci złożyły się ofiary miejscowych parafian.(1)
Wykonano je w 1924 roku i umieszczono na drewnianej dzwonnicy stojącej naprzeciw prezbiterium. Po II wojnie światowej w roku 1956 postawiono nową dzwonnicę, a w 20 lat później powstała kolejna (rok 1975) na podstawie betonowej, gdzie zamontowano nowy dzwon wagi 350 kg.(2) dodając go do trzech już istniejących. Obecnie, obok nowego murowanego kościoła znajduje się żelbetonowa dzwonnica wybudowana w połowie lat 90-tych XX stulecia, z czterema dzwonami, o łącznej wadze 740 kg, sterowanymi elektronicznie i napędzanymi elektrycznie. Najmniejszy dzwon prawdopodobnie z roku 1924 posiada wygrawerowany wizerunek Chrystusa Ukrzyżowanego i Matki Bożej z Dzieciątkiem. Kolejny co do wagi, to dzwon datowany na rok 1924 z wizerunkami św. Józefa z jednej i św. Piotra z drugiej strony. Następny dzwon posiada wizerunek Matki Bożej Nieustającej Pomocy z podpisem: “Imię moje Maryja”, oraz napis: “Pamiątka roku świętego 1975, 600-lecia diecezji Przemyskiej, Parafia Stany?. Wreszcie największy dzwon z roku 1994 posiada cechy: rok 1994, grawerunek św. Rodziny z napisami: Dziś zawierzamy nasze rodziny”, “Jezus Józef Maryja”, “Rodzina Bogiem silna”, “Boże w swej rodzinie dałeś nam wzór życia, abyśmy złączeni wzajemną miłością naśladowali w naszych rodzinach jej cnoty i doszli do wiecznej radości w Twoim Domu”
Cmentarz parafialny i kaplica Komorowskich
W pobliżu kościoła w parafii Stany założony został cmentarz grzebalny. Mówią o tym najstarsze wzmianki w dokumentach kościelnych, jakie zachowały się do naszych czasów. (3) Ogrodzony był drewnianym parkanem, który oddzielał go od otoczenia kościoła oraz posiadał drewnianą, niewielką kapliczkę dla przechowywania ciał zmarłych, oczekujących na pogrzebanie. Osobno wymieniany jest też cmentarz przylegający bezpośrednio do budynku kościelnego. Sporządzona w czasach austriackich mapa z roku 1853, zachowana w Państwowym Archiwum w Przemyślu, ukazuje pierwotne położenie cmentarza w parafii Stany. Już na początku lat czterdziestych XIX wieku teren grzebalny okazał się niewystarczający.(4) Zachodziła zatem potrzeba powiększania jego terytorium, co dokonywało się etapami z działek, które przekazywane były przez miejscowych gospodarzy. Komorowscy, właściciele ziemscy zamieszkujący na terenie Bojanowa, postawili w roku 1856, na niewielkim wzniesieniu w obszarze cmentarza, kaplicę grobową w stylu neogotyckim z podziemną kryptą o sklepieniu kolebkowo-krzyżowym przeznaczoną na pochówek ciał swoich zmarłych krewnych. Na budynku umieszczony został herb Korczak. Do wnętrza kaplicy prowadzą drzwi od strony południowej, kute w żelazie, zaś do krypty ze strony przeciwległej schodzi się po stromych schodach przez metalową bramę. Z biegiem czasu w jej najbliższym sąsiedztwie ukształtowała się najstarsza część cmentarza, na której niewielka liczba grobów zachowała się aż do dziś, a spora część zniknęła bezpowrotnie, czy popadła w zapomnienie. Wokół kaplicy dokonywano pochówków znacznych osób, min. niedaleko wejścia jest grobowiec ks. Antoniego Nowotarskiego, zmarłego w 1890 r., za którego odbyła się konsekracja dawnego kościoła i szereg prac konserwatorskich, a także grobowiec ks. Franciszka Jagody, pomnik poświęcony poległym i pomordowanym w czasie wojen, grobowiec Antoniego Kolmana, pracownika zatrudnionego przez Komorowskich w zakładzie huty szkła. Jeden z najstarszych do dziś zachowanych, to grób Franciszki Maślanka, która zmarła w 1876 r.
W czasie okupacji, na terenie cmentarza, Niemcy urządzili stajnię dla koni doprowadzając do niej wodę. Pozostały teren zarósł dzikimi zaroślami i drzewami, a kaplica niszczała.(5) Po wycofaniu wojsk niemieckich przyszli Rosjanie, którzy w górnej części kaplicy zainstalowali stanowisko urzędowe, a w krypcie, gdzie złożone były trumny rodziny Komorowskich urządzili areszt. Wówczas zniszczone zostały okoliczne nagrobki, nagrobne krzyże, z których pasyjki były przetapiane i wykorzystywane do celów wojennych.
Kaplica Komorowskich jednak przetrwała burzę dziejową i jest obecnie na terenie parafii jednym z najstarszych obiektów, w którym ostatnimi laty prowadzone były prace naprawcze. Pierwszy etap tych prac miał miejsce w latach 1986 ? 1987, za księdza Jana Kuli, kolejny w roku 2000, a ostatni w roku 2015. Wówczas przystąpiono do całkowitego remontu od dachu po fundamenty. Uporządkowano także kryptę, gdzie zamurowano grobowe nisze, a w nich szczątki pochowanych tam osób w metalowych trumnach. W roku 2017 nastąpił dalszy etap prac konserwatorskich, podczas których dokonano odnowienia wnętrza kaplicy, wymieniono posadzkę oraz poddano konserwacji drewniany ołtarz Serca Pana Jezusa.
Aktualnie cmentarz jest ogrodzony płotem wykonanym w roku 1994 z żelbetonowej podmurówki i słupów połączonych metalowymi przęsłami. Prace betonowe wykonała ekipa murarska Jana Bednarza, a metalowe przęsła zrobił zespół Arkadiusza Żaka ze Stanów.
Na koniec należy wspomnieć o cmentarzach wojennych, zwłaszcza z okresu I wojny światowej. Jeden z nich znajduje się w miejscowości Przyszów ? Ruda, przy drodze wiodącej do Stalowej Woli. Inny na terenie Bojanowa, udokumentowany podczas kampanii 47 pruskiej dywizji rezerwowej generała Alfreda von Bessera. Wojska tej dywizji jakiś czas stacjonowały na terenie parafii Stany oraz prowadziły działania bojowe z wojskiem rosyjskim.

Opr. ks. Zb. Mistak

Bibliografia:
1) Archiwum Archidiecezji Przemyskiej TDS XXV/2 Rudnicki
2) Archiwum Parafii Stany, Sprawozdania/Protokoły Spr. Nr 7
3) ADP 1705 s. 16
4) ADP 1705 s.1041 Akta Parafii Stany, Szkice z dziejów Parafii

Stan uposażenia probostwa w Stanach

Pomimo wystawienia kościoła z początkiem XIX wieku, sprawa formalnego ustanowienia parafii, jako odrębnej jednostki administracyjnej Kościoła napotykała na opór władz austriackich. Proboszcz, ksiądz Przemykalski kierował kilkakrotnie petycje do władz w latach 1804?1806, na które nie otrzymywał żadnych odpowiedzi, a na dodatek wstrzymane zostały wszelkie dotacje na rzecz kościoła w Stanach. Sytuacja przeciągała się do 1818 roku, kiedy Urząd Cyrkularny w Rzeszowie wydzielił z dóbr kameralnych dla tutejszego kościoła skromne gospodarstwo rolne, złożone z pól i łąk.(1) Daje to podstawy do przypuszczenia, że wówczas została dokonana erekcja parafii, albo, jako samodzielnej jednostki administracyjnej, albo jako filii. Uposażenie probostwa stanowiło bowiem warunek wyodrębnienia osobnej jednostki duszpasterskiej. Ostatecznie, dopiero w roku 1823 władze wyznaczyły proboszczom ze Stanów stałą kongrułę, czyli stały dochód probostwa, co dawało im prawo samodzielnego rozliczania się w kwestii dochodów. Pierwszy Protokół, dotyczący bezpośrednio parafii Stany, sporządzony przez dziekana dekanatu Rudnik, księdza Andrzeja Tomiczka, duszpasterza z Jeżowego, z roku 1824 w języku łacińskim, rzuca pewne światło na stan materialny parafii, uposażenia kościoła i charakter posługi duszpasterskiej z tego okresu.(2) W tabeli: ?Stan uposażeń parafii obrządku łacińskiego we wsi Stany??, w pierwszym punkcie istnieje zapis: ? W tej wsi dawniej prywatnej hrabiów Tarnowskich, pierwotnie została wybudowana kapliczka, przez hrabinę Rozalię Tarnowską, a teraz w tej niewielkiej wsi, zostało ufundowane niewielkie beneficjum przez władze zwierzchnie w 1823 r.? Na tej podstawie dowiadujemy się, że dopiero z tą fundacją zaistniały formalne okoliczności, aby nowo mianowany proboszcz mógł administrować parafią w sposób niezależny. Fundacja obejmowała uposażenie w polach, ogrodach i łąkach, a także przewidywała realne uposażenie proboszcza, które wówczas wynosiło 279 florenów.
Protokół wspomina o dekrecie C.K. Urzędu okręgu Rzeszowskiego z dnia 18 lutego 1818 r. nr 1415. To właśnie na mocy tego dekretu proboszczowi przysługiwało 6 sążni drzewa twardego i 18 sążni drzewa miękkiego. Kolejne rozporządzenie C.K. Rady Prowincjalnej we Lwowie z dnia 30 września 1823 roku nr 27,(3) zobowiązywało proboszcza do odprawienia 52 Mszy św. w roku za dusze Adama i Jana Kłosowskich oraz jedną Mszę św. za rodzinę cesarską. Także z cesarskiego urzędu w Nisku przyznawano proboszczowi w Stanach 80 florenów rocznie, co ostatecznie dawało 359 florenów dochodu. W późniejszym okresie, po roku 1840 nadano probostwu dziesięciny ze wsi Przyszów i Stany w zamian za kwotę 279 florenów. Później dziesięciny tej zaniechano.
Inne obiekty należące do probostwa w Stanach
Z budynków obok kościoła, którego remont i rozbudowę społeczność Stanów zobowiązała się wspomagać kwotą 8 groszy do skarbony kościelnej, parafia posiadała kilka innych zabudowań służących do sprawowania kultu oraz obiektów mieszkalnych i gospodarczych.
Obok kościoła, na wprost bramy głównej stała wspomniana wcześniej, drewniana dzwonnica z dzwonami, przykryta gontem i zwieńczona żelaznym krzyżem. Ściany jej były drewniane, wzmocnione podobnie jak kościół drewnianymi belkami.
Na cmentarzu, ogrodzonym drewnianym płotem, który był w pobliżu kościoła stała nowo wybudowana drewniana kapliczka, gdzie składano zmarłych oczekujących na pogrzebanie.
Dom dla proboszcza wybudowany był z drewna, na murowanych fundamentach, kryty gontem, posiadał dwa pokoje, kuchnię, spiżarnię i pokój dla służby. Obok niego był niezależny dom dla służby, albo organisty z niewielkimi dwoma pokojami, a także oddzielna drewniana kuchnia, stodoła oraz stajnia na bydło i konie. Większość sprzętu używanego w gospodarstwie ufundował ks. Przemykalski, duszpasterz z Grębowa. Patronat nad kościołem i parafią sprawowały władze Cesarstwa Austriackiego, tzw. ?Najwyższy Cesarski Majestat? jak to wówczas określano, a w późniejszym okresie właściciele lokalnych posiadłości. Od roku 1835 kolatorem, zwanym także patronem lub fundatorem parafii został Michał Koskowski.(4) Na podstawie schematyzmów można ustalić listę poszczególnych kolatorów w Stanach, jak i okres, w jakim swój patronat sprawowali. W latach 1836 ? 1852 kolatorami byli Michał Koskowski i Piotr Łastawiecki. Przez kolejne lata od 1853 do 1864 rolę tę pełniła Emilia Komorowska, z domu Łastawiecka, a po niej przez 20 następnych lat, do 1884 r., wymieniany jest Antoni Komorowski. Komorowscy pełnią rolę kolatorów do II wojny światowej. Najpierw byli to Władysław i Jan w latach 1885 do 1903, później Władysław oraz Helena do roku 1925, a w ostatnim etapie Stanisław Komorowski wraz z Joanną Jezierską i Marią Koźmian.
W drugiej połowie XIX wieku stan budynków parafialnych przedstawiał się zadawalająco, a dochody probostwa były dość znaczne (880 florenów)(5), jednak w roku 1900 pożar strawił część zabudowań, które należało następnie wyremontować, lub wybudować od nowa.
Po 100 latach od ustanowienia parafii probostwo przedstawiało się następująco: budynek plebański, drewniany, kryty cementową dachówką, dość okazały o wymiarach 14 m. na 8,5, o czterech pokojach z przeszkloną werandą stał na murowanej podmurówce. Wszystkie zabudowania były drewniane. W odległości 12 m od plebanii znajdowała się kuchnia wraz z pomieszczeniem dla służby i dużą komorą. Dalej był budynek stajenny z drewutnią, chlewem i kurnikiem, następnie spichlerz, stajnia dla bydła wraz z gnojownią, osobna wozownia i stodoła. Większość z tych budynków była pokryta glinianą dachówką. Całe obejście ogrodzone było sztachetami.(6) Do uposażenia probostwa należało w owym czasie ponad 23 morgi ziemi w roli uprawnej, w łąkach, ogrodach i pastwiskach oraz prawo poboru z lasów stanowskich 24 sągów drewna.
I wojna światowa nie oszczędziła parafii Stany. Wprawdzie probostwo nie ucierpiało zbytnio, a straty spowodowane działaniami wojennymi oszacowano na kwotę 7 429 koron, to jednak spalone zostały dwie wsie należące do parafii, a mianowicie Przyszów Kameralny liczący 400 domostw i Maziarnia obejmująca ok. 300 numerów. W połowie spalone zostały domy (40 numerów) we wsi Przyszów Szlacheckie(7). W budynkach parafialnych zniszczone zostały podłogi, wyłamane okna i drzwi, spalone ogrodzenia i gont z dolnych części ścian kościoła.
Wielkim ciosem dla parafii, jak i obiektów do niej należących był okres II wojny światowej. Ten okrutny akt przemocy i zbrodni, który dotknął setek tysięcy mieszkańców Polski i innych krajów, nie ominął tej, wydawałoby się ukrytej pośród lasów i odległej od wielkich metropolii, miejscowości. Ponieważ wioski wchodzące w skład parafii znajdowały się wzdłuż pasa poligonowego, po zajęciu kraju przez Niemców, zarządzone zostało wysiedlenie mieszkańców ze Stanów, Bojanowa, Przyszowa, Maziarni i wsi Burdze. Część ludzi została wywieziona na roboty do Niemiec, inni zaś osiedlili się w Nisku, Przędzelu, Racławicach, Zarzeczu, Rozwadowie, czy Grębowie. Na skutek tych działań większość budynków została spalona, w tym również zabudowania parafialne. Ks. Roman Dobrzański zapisał odręcznie następującą notatkę: ?W czasie objęcia parafii, dnia 20.X.1946 roku zniszczonej przez okupanta, nic nie zastałem. Stany 21/10/1946 r.?(8) ?W czasie drugiej wojny światowej od 1939 ? 1945, parafia Stany została przez okupanta przesiedlona i całkowicie zniszczona, kościół, plebania, kuchnia, wszystkie budynki gospodarcze.?
Nowy budynek plebanii powstał w dwa lata po zakończeniu działań wojennych, a w następnych latach postawiono budynek stajenny i stodołę. Ksiądz Dobrzański, który w początkowym okresie swojej posługi mieszkał czasowo u gospodarzy, w odręcznych zapiskach zaznaczył: ?Plebania nowa z drzewa została zbudowana w roku 1947 i 1948. Stajnie nowe zostały zbudowane w roku 1949 i 1950. Nowa stodoła została zbudowana w roku 1953. Plebania, kościół i wszystkie budynki gospodarcze są zbudowane z drzewa.? W latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia wyraźnie zaznaczał się brak wikarówki, lub co najmniej większego mieszkania dla księdza wikarego. Wizytatorzy w swoich sprawozdaniach kładli na to zdecydowany nacisk, jednak nie miało to praktycznego przełożenia. W takim stanie materialnym parafia pozostawała do końca lat siedemdziesiątych XX wieku, kiedy podjęta została decyzja o postawieniu nowego murowanego budynku plebanii, a pozostałe obiekty uległy adaptacji do nowych potrzeb duszpasterskich. Nową plebanię postawiono w latach 1978 ? 1980, z kolei budynek, w którym prowadzone były zajęcia z nauki religii został rozbudowany i adaptowany na mieszkanie dla wikariusza oraz inne użyteczne pomieszczenia (rok 1998). Na miejscu dawnego budynku gospodarczego wybudowano obszerny obiekt, w którym mieści się scena wraz salą widowiskową, pomieszczenie kuchenne, sale konferencyjne i miejsce na bibliotekę (rok 2001). Wszystkie te rekonstrukcje i przebudowy projektował inż. Władysław Jagiełło z Rzeszowa, a wykonawcą był Usługowy Zakład Budowlany Jana Bednarza ze Stanów.

Opr. ks. Zbigniew Mistak

Przypisy:
1) Ks. W. Gaj-Piotrowski, Królewski, Zamek w Przyszowie
2) ADP 1705, s. 13 ? 19, por. Tabelaricae specificationes z 1828 r.
3) Decyzja dystryktu Lwowskiego nr 27 z 30 września 1823 r., zob. ADP 1705, s. 8
4) Schematizmus Venerabilis Cleri Dioecesis Premisliensis, Przemyśl 1836 5) ADP TPS 246a/Stany
6) Archiwum Parafialne, Zbiór Inwentarzy, Inw. z 1918 r.
7) Archiwum Diecezjalne w Przemyślu TDS XXV/2 Rudnicki
8) Archiwum Parafialne, Zbiór Inwentarzy, Tabelaria Specificationis

Sytuacja ludnościowa.

Charakterystyka społeczna i moralna mieszkańców parafii Stany w minionym 200-leciu

         Ludność zamieszkującą tereny po obu stronach Sanu nazywano Lasowiakami, albo Mazurami i była ona na ogół rdzennie polska wyznania rzymskokatolickiego. Spory jej procent stanowili Żydzi, choć na wioskach ten procent był niewielki, a także niewielka liczba osób wyznania grekokatolickiego.(1) Na terenie parafii największy odsetek społeczności żydowskiej kształtował się na przełomie XIX i XX wieku osiągając w latach 1905 ? 1910 liczbę około 300 osób.

         Na życie tutejszego społeczeństwa nakładały się wydarzenia dziejowe, jakie zachodziły w naszej Ojczyźnie. Pierwszym czynnikiem niewątpliwie były zabory i ustrój społeczny z tym związany. Kampania wojenna księcia Józefa Poniatowskiego spowodowała w tym obszarze ogromne zniszczenia materialne i ludnościowe. Obecność oddziałów wojskowych stanowiła ogromny ciężar dla ludności, której obowiązkiem było zapewnić im zakwaterowanie i wyżywienie.(2) Kolejnym czynnikiem był okres powstań z roku 1831 i 1863. Powstańcy po zbrojnych potyczkach ukrywali się po wioskach rozłożonych pośród obszarów puszczy sandomierskiej. Nie ominął tego regionu także okres bratobójczej walki, kiedy galicyjscy chłopi wystąpili przeciwko właścicielom ziemskim, chociaż w obwodzie rzeszowskim nie dochodziło do zbrodni bratobójczych. Mieszkańcy tego regionu utrzymywali się głównie z pracy na roli, a tylko niewielkie zakłady, jak np. huta szkła w Bojanowie, czy wytapianie rudy darniowej w Przyszowie dawały zatrudnienie. Gospodarstwa rolne były raczej prymitywne i tylko niektóre wyróżniały się wyższym poziomem. W parafii Stany większymi właścicielami byli: Olivier i Maria Resseguier (Przyszów, Maziarnia), Władysław Komorowski w Bojanowie i Maria Komorowska, z d. Koźmian, w Stanach. Zabudowania w wioskach były z reguły drewniane, drogi dojazdowe słabo utwardzone.

         Dokument z 1826 roku podaje, że ogólna liczba dusz w parafii Stany liczyła w owym czasie 2418 osób.(3) W ciągu kolejnych dziesięcioleci XIX w. ten stan ludnościowy parafii ulegał zmianom. Na uwagę zasługuje spadek populacji w poszczególnych miejscowościach w połowie wspomnianego stulecia, na co wskazuje poniższa tabela.

Dane te sporządzone na podstawie protokołów wizytacyjnych dziekanów Rudnickich oraz schematyzmów diecezji przemyskiej pokazują, że najbardziej liczny, co do ilości mieszkańców był Przyszów ze swymi przysiołkam. Do dziś obok nazw stosowanych do mniejszych gromad obrębie przyszowskim, zachowała się nazwa Kąty’, która widniej jeszcze na
dawnych mapach wojskowych, a dziś przerobiona została na Przyszów Kąty. Nazwę Kąty nadawano osadom ustanawianym pośród lasów celem pozyskiwania potażu, smoły, szkła, klepek itp.

Stan moralny społeczeństwa parafii Stany.

Zbliżenie kościoła poprzez ustanowienie nowej parafii, do mieszkańców okolicznych wiosek miało duże znaczenie dla podniesienia morale społeczeństwa poprzez łatwiejszy dostęp do sakramentów, poznawanie zasad Ewangelii, czy czerpanie ze wzoru świętych patronów, czczonych w poszczególnych okresach roku. Ludność tego regionu była na ogół bardzo religijna, licznie uczęszczająca do kościołów na uroczystości pomimo znacznych odległości, jak to miało miejsce przypadku mieszkańców Stanów i sąsiadujących wiosek. Mówią o tym kroniki diecezji przemyskiej. Księża cieszyli się duży autorytetem, uczestniczyli życiu społeczeństwa często stając się jedynymi powiernikami mieszkańców. Duszpasterze z okazji nabożeństw niedzielnych starali się nauczać katechizmu, wyjaśniać Pismo Swięte z odniesieniem do aktualnych problemów życia. Niemniej jednak wśród mieszkańców nowopowstałej parafii obecne były rozmaite wady społeczne, o których wspominają roczne protokoły, a były to: pijaństwo, cudzołóstwo, złodziejstwo, niedbałość, uchylanie się od stołu Pańskiego. W 1841 roku wicedziekan ks. Antoni Bober zanotował następującą uwagę: ?pijaństwa okrutne, cudzołóstwa coraz większe, opieszałość w uczestnictwie w nabażeństwach?. Z kolei w zaleceniach powizytacyjnych adresowanych do proboszcza stanowskiego z roku 1852 czytamy: ?Aby parafian swoich, miedzy którymi panuje nierząd i rozpusta, a głównie pijaństwo, trzymał w ryzach, próbując odciągnąć wszystkich od tych nieprzyzwoitości i zgubnych wad nauką i gorliwością, wpajając im z dużą częstotliwością, jakie mogą być z tego najgorsze skutki, powołując się m.in. na zapowiedź św Pawła (1Kor 6, 19) ?ani rozpustnicy, ani cudzołożnicy, ani razwiąźli, ani złodzieje, ani pijacy, nie odziedziczą Królestwa Bożego?.

Na stan moralny społeczeństwa miały niewątpliwie wpływ wydarzenia dziejowe, zwłaszcza okres zaborów, który obejmował praktycznie pierwsze stulecie istnienia parafii, a następnie dwie wojny światowe, które sprzyjały budzeniu się najniższych instynktów postaw pośród ludności. Dziekan wizytujący parafię w 1918 roku napisał: ?Stan moralny parafii obniżył się z okazji wojny. Ludność rabowała Żydów ? lasy wycinano ? łakomstwo i skąpstwo widoczne.Z tego stanu społeczeństwo podnosiło się powoli na skutek działań duszpasterskich w postaci urządzanych misji parafialnych, rekolekcji, powołwvania różnych bractw, jak bractwo Najświętszego Sakramentu czy Rodziny, zakładania zespołów modlitewnych Żywego Różańca, tworzenie III zakonu św. Franciszka czy wreszcie poprzez kult Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Po soborze Watykańskim II życie religijne nabrało nowego rozmachu i kolorytu. Liturgia sprawowana języku ojczystym stała się bardziej zrozumiała, ożywił się udział wiernych podczas nabożeństw, systematycznie zaczęło wzrastać przystępowanie do sakramentów świętych, spowiedzi i komunii św. a także powstawały nowe zespoły liturgiczne ? schole, lektorzy itp. Dzisiejsza społeczność parafii jest wyznania rzymskokatolickiego pochodzenia polskiego poza jednostkowymi wyjątkami. Nie funkcjonują na jej terenie inne wyznania chrześcijańskie i nie chrześcijańskie, a jedynie od czasu do czasu pojawiają się tzw. świadkowie Jehowy z misją nawracania do swojej grupy wyznaniowej. Nie oznacza to, że wszyscy ochrzczeni, mieszkający w obszarze parafii i mający łatwy dostęp do kościoła oraz dwóch kaplic systematycznie wypełniają swoje praktyki religijne, co tylko potwierdza, że część współczesnych wyznawców Chrystusa uległa zeświecczeniu konsumpcyjnemu stylowi życia.

Opr. ks. Zbigniew Mistak

Przypisy:
1) Zob. Skorowidz Gminny dla Królestwa i Krajów?. w: D. Garbacz Lilla Witkowska, Od Rozwadowa do Stalowej Woli, 2001 s. 144-145
2) Dionizy Garbacz i Lilla Witkowska, Od Rozwadowa do Stalowej Woli, 2001 s. 19
3) ADP 1705, s. 9
4) Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów Słowiańskich
5) ADP 1705 s. 157
6) Archiwum Diecezjalne w Przemyślu TDS XXV/2 Rudnicki

Kultura obyczajowa i religijna

Kultura obyczajowa i religijna mieszkańców parafii. Charakterystyka kulturowa regionu.

Parafia Stany wyodrębniona z Grębowa znajdowała się w regionie, gdzie przez długi okres kształtowała się tzw. kultura lasowiacka. Obejmowała ona pewne obyczaje, obrzędy, strój, a także twórczość artystyczną. W swojej formie odnosiła się do życia codziennego, rodzinnych tradycji, a także do świąt i obrzędów religijnych.
W szczególności w okresie Bożego Narodzenia ilość i rozmaitość obrzędów była znaczna. Uwidoczniało się to zwłaszcza w dniu wigilijnym, zwanym w kulturze lasowiackiej ?pośnikiem?. Charakteryzował go sposób przeżywania wieczerzy wigilijnej, którą rozpoczynano modlitwą. Przygotowywano szereg tradycyjnych potraw, jak barszcz żytni, pierożki ze serem i śliwkami, kapusta, groch, kasza gryczana i jaglana. Nakrywano w specyficzny sposób do stołu. Pod obrusem umieszczano siano, a pod każdą miską i talerzem sypano ziarna zbóż. Przyklejenie się któregoś do dna miało wróżyć pomyślne zbiory dla tego gatunku. Wróżono ze snopka zboża, który podrzucano pod sufit, a z ilości źdźbeł, które przyczepiły się do niego, domyślano się wielkości przyszłorocznych zbiorów. O pomyślności następnego roku wróżono z odgłosów, jakie wydawały zwierzęta domowe; dziewczęta liczyły kołki w płocie (kołek, kolec, kawaler, wdowiec), aby dowiedzieć się, kto będzie ich przyszłym mężem, a gospodarze obwiązywali słomą drzewa w ogrodzie ze słowami: ?zetne cie, bo nie rodzisz?, na co ktoś inny odpowiadał: ?nie ścinaj, będę rodzić?.
Innym ważnym ceremoniałem z okresu Bożego Narodzenia były widowiska przedstawiane przez tzw. ?kolędziorzy?, dziś nasze jasełka. W swoim wyrazie, przedstawienia te daleko wykraczały poza historię biblijną prezentując różne postacie alegoryczne, żołnierzy, dziadów, diabły itp.
Okres wiosenny i czas wielkanocny przynosił nowe obrzędy związane ze Świętem Zmartwychwstania, ale także z uprawą roli. Dla przykładu, w Wielkim Tygodniu siano owies i jęczmień. Przed Wniebowstąpieniem odbywały się procesje od figury do figury ze śpiewem litanii do Wszystkich Świętych na poświęcenie pól uprawnych. Z kolei w związku z Wielkanocą odbywało się święcenie palm z uroczystym korowodem, w Wielką Sobotę święcenie pokarmów, a w Poniedziałek Wielkanocny śmigus dyngus zwany ?lejkiem?.
W okresie letnim utrwalił się głównie zwyczaj święcenia ziela na Wniebowzięcie NMP oraz wicie wieńców dożynkowych ze zbóż, owoców i innych ziół. Wieńce wykonywano w miejscowościach, w których znajdował się dwór, do którego następnie zanoszono wieniec po poświęceniu i gdzie odbywał się poczęstunek oraz zabawy.
Dzień Wszystkich Świętych związany był z odwiedzinami grobów, a gospodynie rozdawały upieczony wcześniej chleb dziadom pod kościołem, aby modlili się za zmarłych. Nie było zwyczaju palenia świec na grobach, natomiast powszechny był wówczas zwyczaj ustawiania pustej trumny w kościele, na którą kładziono mszał i stułę. Wierzono, że zmarły ksiądz odprawia Mszę św., w której uczestniczą dusze zmarłych.
Ostatnim świętem liturgicznym w roku, z którym wiązały się różne obyczaje było wspomnienie św. Andrzeja apostoła. W ich obchodzenie byli zaangażowani przeważnie młodzi, a zwłaszcza dziewczęta, które w wigilię tego święta próbowały wywróżyć swoją przyszłość dotyczącą zamążpójścia przez liczenie kołków, albo pieczenie placków na wodzie.
Wiele zwyczajów i obrzędowości, często nieposiadających żadnego charakteru religijnego ukształtowało się wokół takich wydarzeń rodzinnych jak: urodziny i chrzciny dziecka, zaślubiny młodych czy pogrzeb. Zwłaszcza z okazji narodzin podejmowano wiele magicznych czynności, a to na płacz dziecka, o zachowanie od złych mocy, czy dla zapewnienia szczęśliwego rozwoju. Bardzo bogata była też obrzędowość weselna połączona z recytacjami, śpiewem, tańcami i zabawami. Obrzędy z okazji pogrzebu miały charakter powagi i dostojeństwa. Kolorem żałobnym był biały i w takim kolor przyodziewano ciała zmarłych.
Znane są z tego czasu tzw. egzorty pogrzebowe. Wykonywał je niejednokrotnie człowiek zwany mistrzem ceremonii pogrzebowej szczególnie wtedy, gdy odległość wioski od kościoła była odległa. Dla ilustracji warto przytoczyć jedną z form takiego przemówienia: ?W imię Ojca i Syna i Ducha Świntego, Amen. Racz przyjść Duchu Świnty i napełnij serca wiernych, którzy zgromadzili się na wyprowadzenie zmarłego z domu doczesności do domu wieczności. Witam was wszystkich zgromadzonych, którzyście się ześli na ten smutny akt oglądać ostatni raz zwłoki zmarłego. Dziękuję wam w jego imieniu, ja mizerny człowiek za to chwalebne i chrześcijańskie zgromadzenie przy tym ostatnim wyprowadzeniu tego zmarłego. Życzyłbym sobie wam zgromadzonym przedłożyć, jakie macie prowadzić życie podług przykazania boskiego. A jeśli znajduje się pomiędzy nami osoba pokrzywdzona od świętej pamięci zmarłego, proszę ja w imieniu zmarłego, niech nie pamięta na te słowa i daruje onemu przewinienie. Dziękuję wam, żeście się nie lękali cudzej śmierci i oglądania ostatni raz zwłok tego zmarłego. Spodziewam się, że z miłości ku niemu, po odprawieniu modlitw naszych i za duszę jego, zjednamy sobie zbawienny pożytek i wyprowadzimy to ciało martwe z tego doczesnego żywota i kłopotów rozmaitych do ziemi, z której powstał i w którą się obróci. Dzień za dniem upływa jak lot ptaka w powietrzu, jak strzała z łuku puszczona, jak okręt po morzu pływający, mówi święty Bernard. Przeto najmilsi zgromadzeni sąsiedzi, sąsiadki i przyjaciele niech was nie trwoży śmierć tego zmarłego, a niech wam będzie do poprawy życia waszego przykładem. Przeżył ten świeżo umarły na tym świecie kilka lat i gospodarował na tym miejscu na roli, na zagrodzie, lecz teraz wszystko zaniechać musiał. I nic z sobą nie bierze prócz dobrych uczynków?. Obrzęd pogrzebowy kończył się procesyjnym odprowadzeniem na cmentarz.
Do obecnych czasów wiele z tych zwyczajów zatarło się w pamięci, wiele przeszło pewną transformację i pozostało do dziś w kultywowanych ludowych zwyczajach. W dalszym ciągu rok kościelny stanowi podstawowy kontekst, na tle którego dawne tradycje wciąż odżywają. Niemałą rolę odgrywają w ich przetrwaniu organizacje społeczne i zespoły organizujące się przy lokalnych ośrodkach kultury. W naszej parafii można zaliczyć tu kapelę ludową ?Łagowianie?, zespół wokalno- instrumentalny “Niezależni”, Stowarzyszenie Współpracy Międzypokoleniowej ?Maziarze?, Lasowiacki Klub Seniora oraz inne zespoły taneczne i wokalne zrzeszające się przy wiejskich świetlicach.

Opr. ks. Zbigniew Mistak

Źródła:
1. St. Darłakowa, Zwyczaje i obrzędy, s. 82-84, w Prace i Materiały z Badań Etnograficznych, Rzeszów 1968
2. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów Słowiańskich

Formy pobożności

Formy pobożności i zaangażowania w życie religijne parafii na przestrzeni 200- lecia.

Wyposażenie wnętrza pierwszego kościoła, a w nim obrazy świętych, którymi przyozdabiano ołtarze, pozwala wnioskować o specyfice kultu i praktyk pobożnych.
W tabelach wizytacyjnych sporządzanych przez księży dziekanów w latach 1824 ? 1849 odnotowane jest, że w święta tytularne ku czci św. Jana Gwalberta i św. Tekli odprawiane są odpusty. Należy przypuszczać, że były one obchodzone w dni, kiedy wypadało wspomnienia danego patrona, a więc 12 lipca, we wspomnienie św. Jana Gwalberta i 23 września, we wspomnienie św. Tekli. W osobnym rozdziale zostanie omówiony kult głównych patronów parafii Stany, natomiast to, co stanowiło szczególny rys tej świątyni to obraz św. Jana Gwalberta, który zawsze zajmował naczelne miejsce w głównym ołtarzu.
Obraz św. Tekli znajdował się w bocznym ołtarzu po prawej stronie, w którym powyżej umieszczony był także niewielki wizerunek św. Anny. Z biegiem czasu, gdy ożywił się kult Najświętszego Serca Jezusowego, pielęgnowany przez powołane w tym celu bractwo, dołączono nowy obraz Serca Jezusowego, który prezentowany był zamiennie z obrazem św. Tekli. Od tej pory ołtarz ten zaczęto nazywać ołtarzem Najświętszego Serca Pana Jezusa. Ks. Wilhelm Gaj Piotrowski wyraża wątpliwość, co do daty i autorstwa obrazu, i przypuszcza, że wyszedł spod pędzla Wojciecha Weissa w pierwszej dekadzie XX w., jednak z adnotacji zawartej w dokumencie sporządzonym 12 lutego 1932 roku przez Ks. Franciszka Kułaka wynika, że namalował go Władysław Barwicki, podobnie jak obraz Jezusa Ukrzyżowanego, św., Tekli i św. Jana Gwalberta na koniu. Wg pierwszego inwentarza, który stanowił podstawę uposażenia probostwa, przy erygowaniu parafii w Stanach, pierwszy kościół posiadał jeszcze obraz ukrzyżowanego Pana Jezusa na lnianym płótnie oraz obraz Zwiastowania NMP. Nie zachowały się one jednak do czasów współczesnych.
W przypadku innych świętych, akcenty pobożności ulegały pewnym zmianom. Przykładem może tu być kult św. Floriana. Od samego początku w pierwszym kościele, po lewej stronie od ołtarza głównego, znajdował się ołtarz boczny poświęcony czci tego świętego z obrazem przedstawiającym jego postać. Oprócz obrazu św. Floriana ołtarz zawierał także obraz św. Katarzyny męczennicy. Z czasem kult św. Floriana zastąpiony został przez kult Matki Bożej, czczonej szczególnie pod wezwaniem Królowej Różańca św. Ożywiona pobożność maryjna na przełomie XIX i XX wieku i powstające w związku z tym Koła Żywego Różańca sprawiła, że wykonany został obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem przekazującej różaniec św. Dominikowi i św. Katarzynie. Znikł tak także kult św. Anny uważanej w tym regionie za patronkę szczęśliwej śmierci.
W protokole wizytacyjnym z 1847 roku znajduje się wzmianka, że parafia posiadała relikwie św. Bonifacego i św. Abundancjusza wraz z dokumentami rzymskimi. Prawdopodobnie chodzi o Bonifacego – apostoła Germanii i męczennika z pocz. IV w. Z kolei w 1848 jest mowa o relikwiach św. Kanuta, pierwszego duńskiego męczennika i patrona Danii, który przyczynił się do chrystianizacji tego kraju, a którego potocznie nazywa się ostatnim z Wikingów. Jego grób znajduje się w Odense. Nie wiadomo, z jakiego powodu te relikwie znalazły się w stanowskim kościele, ani też, jak żywa była cześć kierowana do owych świętych. W późniejszych latach nie wspomina się przywołanych tu relikwii i do dziś nie zachował się po nich najmniejszy ślad.
Z dawnego wyposażenia kościoła, z pierwszego okresu istnienia parafii, zachował się jedynie obraz św. Antoniego z Padwy, nieznanego malarza z pocz. XIX w. Pozostałe wymieniono na nowe w pierwszej połowie XX wieku. Najpierw namalowany został obraz Matki Bożej Różańcowej w roku 1907, wykonany przez znakomitego malarza Wojciecha Weissa, kiedy proboszczem parafii Stany był ksiądz Józef Tokarski (1904-1908).
W latach 1928?1932, na zamówienie księdza Franciszka Kułaka (proboszcza w latach 1916?1936) powstały cztery, zachowane do dziś, obrazy pędzla lubelskiego artysty malarza Władysława Barwickiego. Namalował on do bocznego ołtarza dwa obrazy: Najśw. Serca Pana Jezusa i św.Tekli oraz dwa nowe obrazy do ołtarza głównego: jeden przedstawiający Chrystusa Ukrzyżowanego, na wzór figury krzyża z Limpias i drugi ukazujący patrona parafii św. Jana Gwalberta, jako rycerza siedzącego na koniu, który przebacza zabójcy swego brata.
Na podstawie spisów zamieszczonych w Księdze Stowarzyszeń wyłania się interesujący obraz życia religijnego wiernych parafii Stany, zwłaszcza na przełomie XIX i XX wieku.
Jako pierwsze rozpoczęło swą działalność Bractwo Różańcowe, którego początki sięgają roku 1870. Z kolei w grudniu 1877 roku powołane zostało w parafii Bractwo Wstrzemięźliwości, które na koniec wspomnianego roku liczyło 192 członków, a w następnych latach rozrosło się do wielkości blisko 700 osób, które za cel stawiały sobie głównie życie w trzeźwości i wolności od nadużywania alkoholu.
W życiu religijnym parafii szczególne znaczenie miało udzielenie sakramentu bierzmowania 1848 osobom w roku 1884 (przypomnijmy, że był to rok konsekracji pierwszego kościoła parafialnego). Zachowany spis przyjmujących ten sakrament podaje jedynie imiona i nazwiska bez kolejności alfabetycznej oraz imiona z bierzmowania. Należy przypuszczać, że przyjęcie bierzmowania przez tak liczną grupę poprzedzone było wcześniejszym przygotowaniem, co niewątpliwie musiało zaznaczyć się pogłębieniem religijnej świadomości wiernych.
W roku 1886 zainicjowana została bardziej zorganizowana forma kultu Najświętszego Serca Jezusowego, polegająca na utworzeniu 9 osobowych zespołów tzw. Apostolatu Modlitwy, do których do końca XIX wieku włączyło się ponad 830 osób. Poszczególne zespoły zobowiązywały się do komunii wynagradzającej w różnych dniach miesiąca, np. w I, lub II piątek miesiąca, w niedziele, czy też w innym wybranym dniu. Ostatnie wpisy do tego ruchu modlitewnego datują się na rok 1921.
W latach 1889 do 1908 r. prowadzona była księga wpisów do różańca wieczystego, którego członkowie zobowiązywali się do odmawiania tej modlitwy do końca życia. Liczba ich sięgała 415 członków. Od 1897 roku prowadzona była księga różańcowa, gdzie odnotowano powstanie kilkunastu Kół różańcowych w Stanach, Przyszowie Kameralnym i Kołodziejach. W kolejnych latach, zwłaszcza w pierwszych latach XX wieku, powstają następne róże m.in. w Maziarni, Bojanowie i Gojanowie. W sumie na przestrzeni lat, od marca 1897 r. do stycznia 1916 r., zorganizowanych zostało 62 róże, 50 żeńskich i 12 męskich, które odpowiednio zrzeszały 750 kobiet i dziewcząt oraz 180 mężczyzn.
W latach dziewięćdziesiątych XIX wieku zostało powołanie bractwo świętej Rodziny, w skład którego wchodziły całe rodziny mieszkańców parafii zgłaszane przez ojca rodziny. Zapisów do bractwa dokonał proboszcz parafii Stany dnia 7 lutego 1894 r. Na koniec 1907 roku liczba członków bractwa przekraczała 600 osób.
Na początku XX wieku ks. biskup Józef Pelczar inicjuje w diecezji przemyskiej Bractwo Przenajświętszego Sakramentu. W parafii Stany zostaje ono założone w marcu 1903 roku przez księdza Stefana Fusa. Bractwo powiększa liczbę swych członków przez kolejne lata i w roku 1908 liczy 587 osób.
W 1905 roku O.O. Kapucyni z Rozwadowa zakładają w parafii Stany Bractwo Szkaplerza. Przez kolejne lata, do bractwa przyjmowano wiernych podczas odpustów lub innych uroczystości kościelnych obchodzonych w Stanach, jeśli był obecny któryś z ojców kapucynów, lub inny ksiądz mający przywilej i władzę przyjmowania do szkaplerza. W kilkanaście lat później Bractwo zrzeszało 328 członków.
W tym samym okresie zainicjowane zostało Bractwo Królowej Korony Polskiej, a także wspomina się o istnieniu w parafii wspólnoty III Zakonu św. Franciszka, którą popularnie zwano tercjarzami. W I połowie XX wieku, o pewnych formach pobożności mogą świadczyć chorągwie i proporce procesyjne. W 1928 roku wykonano chorągiew dla uczczenia 600-lecia istnienia sanktuarium Matki Bożej w Leżajsku, na której został przedstawiony wizerunek Matki Bożej czczonej w tamtejszym sanktuarium.
Niewątpliwym wyrazem pobożności były figury i obrazy procesyjne, zwane także feretronami, których do dziś zachowało się w parafii piętnaście. Obrazy procesyjne zazwyczaj przedstawiają dwa wizerunki różnych świętych, którzy cieszą się kultem wiernych i traktowani są, jako orędownicy w różnych potrzebach. W kolekcji parafialnych feretronów obok przedstawień Matki Bożej i Pana Jezusa oraz znanej już nam świętej Tekli, znajdziemy także św. Barbarę, św. Dorotę, św. Teresę od Dzieciątka Jezus, św. Jana Chrzciciela, św. Józefa, św. Franciszka, czy św. Michała Archanioła. Noszone były zawsze przez zespoły kobiet i dziewcząt podczas głównych uroczystości roku liturgicznego, uroczystych procesji, zwłaszcza Eucharystycznych, jak podczas odpustów i w Boże Ciało.
Młodzież zrzeszona w Stowarzyszeniu Młodzieży Polskiej w 1934 ufundowała dla siebie proporzec oddający hasła i idee tej katolickiej organizacji, która w późniejszych latach weszła w skład Akcji Katolickiej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Warto może przytoczyć nazwiska umieszczone na drzewcu proporca w formie tzw. gwoździ. Byli to: M. Hałasowska, Wł. Mokrzycki, J. Szymonkiewicz, L. Langierowa, Z. Greinowa, St. Komorowski, St. Świątek, Fr. Bajkowa, L. Walencikiewicz, J. Świątkowa, L. Borowa, hr. Z. Jezierski, ks. Fr. Pelczar, M. Mokrzycka, hr. J. Jezierski, J. Malita, A. Świątkówna, L. Kuźmianowa, ks. J. Kuczkowski, Wal. Szynkiewicz, ks. dr M. Jastrzębski (późniejszy rektor WSD w Przemyślu), A. Kuźmian, A. Grein, W. Surowiec, hr. J. Jezierska, P. Klich, A. Szymonkiewicz, M. Pająk, Wł. Nycz, hr. H. Tarnowski, A. Swiątek, J. Bednarz, A. Taraszewski, W. Kurlej, ks. J. Skoczyński, W. Kulig, W. Słysz, A. Bednarz, J. Langier. Być może ktoś ze współczesnych rozpozna pośród tych nazwisk kogoś ze swoich bliskich krewnych, lub znajomych. Stowarzyszenie, które miało swoją siedzibę w Maziarni, stawiało sobie szczytny cel, a mianowicie wychowywać ?młodzież na światłych, dzielnych i czynnych katolików i Polaków?.
Niedługo przed wybuchem II wojny światowej w 1937 roku Koło Gospodyń ze Stanów ufundowało dwie chorągwie, jedną, która przedstawiała św. Teresę od Dzieciątka Jezus i Maryję Niepokalaną, a drugą z wizerunkiem Serca Pana Jezusa i św. Franciszka. Po wojnie do tych chorągwi dołączona została kolejna, ufundowana z okazji 1000-lecia chrztu Polski przez parafian z Załęża i Kozłów, z wizerunkami św. Tekli i Matki Bożej Częstochowskiej.
To bogate dziedzictwo społecznego i religijnego zaangażowania mieszkańców parafii Stany na przestrzeni dziesięcioleci, jest dziś kontynuowane w podobnych zespołach młodzieżowych i przez osoby starsze. Największy swój udział mają parafianie w kołach Żywego Różańca, w Stowarzyszeniu Apostolatu Maryjnego i Kręgu Biblijnym, zaś młodzi chłopcy i dziewczęta tworzą zespoły liturgiczne ministrantów i scholi. Od 1990 roku w Kościele polskim reaktywowano przedwojenną młodzieżową organizację ? Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, nadając jej kościelną osobowość prawną. Również w parafii Stany, z inicjatywy ks. Jana Andrzejewskiego, utworzony został pierwszy parafialny oddział KSM. Na zjeździe dnia 16 października 1993 roku w Sandomierzu, podczas którego omawiano przygotowanie do ślubowania w Uroczystość Chrystusa Króla, młodzież ze Stanów reprezentowali: Danuta Tetla, Agnieszka Pistor, Grzegorz Chojnacki, i Janusz Chudzik. W kilkuletniej swej historii oddział KSM ze Stanów podejmował ciekawe inicjatywy na rzecz ożywienia życia religijnego i kulturowego w swym środowisku, wydając miedzy innymi lokalne pismo ?Wieści znad Łęgu?. Jego pierwszy numer ukazał się już w październiku 1993 r. Biuletyn obejmował swym rozmiarem 12/14 stron formatu A4 i ukazywał w swej tematyce niezwykle ciekawy i szeroki zakres problematyki najbliższego środowiska, jak również opisywał wiele inicjatyw, w które angażowała się młodzież. W redakcji biuletynu uczestniczyli: Alina Wyka, Ewa Lesiczka, Anna Lesiczka, Anna Bednarz, Monika Wdowiak, Marta Stec, Ula Pyryt i inni. Stowarzyszeniu ze strony duchowieństwa asystowali obok wyżej wspomnianego ks. Jana Andrzejewskiego, ks. Tomasz Kwaśnik oraz ks. Grzegorz Zwoliński.
W późniejszym okresie, kiedy koło KSM w Stanach zawiesiło swą działalność, do tytułu biuletynu nawiązało kilkakrotnie czasopismo samorządu terytorialnego Gminy Bojanów w początkowym okresie swej działalności i ?Wieści znad Łęgu? ukazywały się w dalszym ciągu przez jakiś czas.
Inną formą zaangażowania wiernych świeckich w życie Kościoła, zwłaszcza w latach 90 ubiegłego stulecia, były zespoły synodalne, które później przybrały formę Akcji Katolickiej.
Na przełomie XX i XXI wieku w parafii został wzniesiony budynek parafialny św. Józefa ze sceną, salą widowiskową, zapleczem kuchennym oraz pomieszczeniami na bibliotekę i spotkania w małych grupach. To właśnie w tym obiekcie z inicjatywy ks. Jana Kardasia były wystawiane sztuki teatralne opowiadające np. o Bożym Narodzeniu czy o Męce Pańskiej pod znamiennym hasłem: ?Sursum corda?. Do dziś w tym obiekcie rokrocznie ma miejsce kilka wydarzeń, jak np. spotkania rekolekcyjne, występy zaproszonych zespołów muzycznych, spotkania autorskie, konkursy piosenek religijnych, okolicznościowe akademie, jasełka czy uroczystości z okazji odpustu. Niezwykle ważną pomocą w tych przedsięwzięciach jest zaangażowanie zarządu szkół publicznych z terenu parafii i miejscowych Ośrodków Kultury.

Opr. ks.Zb.M.

Bibliografia:

  1. ADP 1705
  2. Ks. W. Gaj-Piotrowski, D. Garbacz, K. Jańczyk, Kościół św. Floriana
  3. Archiwum Archidiecezjalne w Przemyślu, TDS XXV/2 Rudnicki
  4. Ks. W. Gaj-Piotrowski, Królewski Zamek w Przyszowie
  5. Księga Stowarzyszeń nr I
  6. KDP 14-15 (1914-15) s. 372
  7. Wieści znad Łęgu, Biblioteka Parafialna w Stanach
  8. Inwentarz w j. niemieckim z r. 1821